Odpowiadasz na:

Węzeł świętego Maksymiliana- jeszcze bez utrudnień.

Coraz więcej kierowców skarży się nam na dojazdówki. Na Trakcie Świętego Wojciecha (o czym już część z Państwa wie) mieliśmy potężny zator. Od 35 do 45 minut, żeby wjechać do Gdańska- w zależności... rozwiń

Coraz więcej kierowców skarży się nam na dojazdówki. Na Trakcie Świętego Wojciecha (o czym już część z Państwa wie) mieliśmy potężny zator. Od 35 do 45 minut, żeby wjechać do Gdańska- w zależności od tego, czy jechało się od Pruszcza Gdańskiego czy zjeżdżało z Oruni Górnej. Tam usunięte zostały już skutki kolizji (czyli laweta zabrała rozbite auto) i jest lepiej. Nie super- ale już tylko 20 minut na przejazd od skrzyżowania z Podmiejską do krzyżówki z Okopową. To nie wszystko, jeśli chodzi o trasy dojazdowe. Z Obwodnicy Kartuską w dół jedzie się bardzo wolno: na jedynce i dwójce- mówi pani Karolina. "Słowackiego zatkana już od pierwszego fotoradaru. Masakra. Pozdrawiam"- sms-uje pani Kasia.
Na Spacerowej też tłok- i to od samej Osowej.
A na koniec pan Andrzej z informacjami a propos przebudowy węzła świętego Maksymiliana, o którym sporo Państwu dziś mówimy. W tej chwili jeszcze ruch odbywa się w tamtych okolicach normalnie. Jeszcze nie są kierowcy przekierowywani na objazdy. Od Chuloni- mówi nasz słuchacz- jedzie sie zupełnie swobodnie- od Sopotu za to dużo więcej aut.

Magda Gacyk/Radio Gdańsk

zobacz wątek
15 lat temu
~Radio Gdańsk

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry