brak dzieciorobów na drogach po raz drugi
brak dzieciorobów na drogach drugi dzień i od razu miasto sie prezentuje inaczej.
Szybki, elegancki, wielebny i dostojny dojazd do pracy.
Uprzedzajac kolejne pytanie to mam jedno...
rozwiń
brak dzieciorobów na drogach drugi dzień i od razu miasto sie prezentuje inaczej.
Szybki, elegancki, wielebny i dostojny dojazd do pracy.
Uprzedzajac kolejne pytanie to mam jedno dziecko i nie mam kompleksow jesli chodzi o ten temat. Drazni mnie te odwozenie dzieciaków do szkół na drugi koniec miasta jesli ma sie pod nosem szkole albo przedszkole, ale k*rwa nie, bo tam jest bardziej prestiżowa placówka i bachor musi chodzic do lepszej. Z wlasnego doswiadczenia wiem, ze jak ktos nie che sie uczyc to i tak sie nie nauczy. I potem korki przez takich rodziców lanserów j*banych !!! Dziecko zamiast zawierac znajomości, m.in. przez wspólne chodzenie i wracanie ze szkoly z innymi dziecmi jest odwozone i przywozone i reszte dnia przed TV albo kompem troli. Kiedys drodzy rodzice dzieciak wam liscia za taki sposob wychowania sprzeda jak dorośnie, bo bedzie kompletnie niedostosowany do dorosłego zycia !!!
Miłego dnia zycze !!!
zobacz wątek