Pewnie że nie upoważnia
Ale najgorszy jest hipokryta, który jedzie jak palant i sprowokuje tym jakiegoś nerwusa, a potem płacze że pirat mu przyhamował i był wobec niego agresywny, zamiast się zastanowić nad poprawieniem...
rozwiń
Ale najgorszy jest hipokryta, który jedzie jak palant i sprowokuje tym jakiegoś nerwusa, a potem płacze że pirat mu przyhamował i był wobec niego agresywny, zamiast się zastanowić nad poprawieniem własnych nawyków.
Zaznaczam, że nie usprawiedliwiam pirata - powinien być opanowany i zachować zimną krew, ale wiadomo że po drogach jeżdżą różni ludzie, więc po co się narażać i grać na nerwach zarówno tym nerwowym jak opanowanym.
Oczywiście bert nie bierz tego do siebie jeśli jechałeś prawidłowo. Ja odnoszę się do prawdopodobnej sytuacji hipotetycznej :-)
zobacz wątek