Zamęt na Okopowej.
To zupełnie jak w średniowieczu...Żeby móc wjechać do jakiegoś miasta przybysz musiał swoje odstać. No, dobrze...może zbyt odległa metafora... Tak czy tak teraz czeka się, żeby wjechać do Pruszcza...
rozwiń
To zupełnie jak w średniowieczu...Żeby móc wjechać do jakiegoś miasta przybysz musiał swoje odstać. No, dobrze...może zbyt odległa metafora... Tak czy tak teraz czeka się, żeby wjechać do Pruszcza Gdańskiego. Tam korek- od chwili rozpoczęcia remontu na pruszczańskim odcinku jedynki- jest wprawdzie niezmienny, od rana do wieczora, ale w godzinach popołudniowych przybiera na sile, natężeniu i długości. W tej chwili co najmniej pół godziny stania, bo kolejka aut sięga Świętego Wojciecha. Podobnie w Gdańsku. Wjeżdżając do miasta od Podwala Przedmiejskiego- bite dwadzieścia minut; wjeżdżając od Traktu Świętego Wojciecha piętnaście minut- czyli też dłużej niż zwykle. Przyczyną zatoru była kolizja na skrzyżowaniu Okopowej i Toruńskiej. Na Toruńskiej zresztą nadal stoi wóz policyjny i funkcjonariusze pilnują, żeby się nadmiernie nie zatkało. Nadal też na prawym pasie Okopowej stoi samochód osobowy i pewnie czeka na lawetę.
Magda Gacyk/Radio Gdańsk
zobacz wątek
16 lat temu
~Radio Gdańsk