Nieodśnieżone bałwany
Jechałam dzisiaj z Moreny do Gdańska głównego, co bardzo rzadko mi się zdarza. A że żółwie tempo po 7 rano doskwierało to obserwowałam sobie samochody.
Nóż się w kieszeni otwiera, a...
rozwiń
Jechałam dzisiaj z Moreny do Gdańska głównego, co bardzo rzadko mi się zdarza. A że żółwie tempo po 7 rano doskwierało to obserwowałam sobie samochody.
Nóż się w kieszeni otwiera, a niecenzuralne słowa cisną na usta. Co to za nieośnieżanie samochodów? Przednia szyba, tylna szyba (a też nie zawsze) i HEJA na drogę? Świateł nie widać, z dachu się sypie... Czemu kierowcy nie myślą? ZA TO SĄ KARY! Tu chodzi o bezpieczeństwo Wasze i wszystkich wokół!
zobacz wątek