I znów udało się uratować świat. Ufff...
Nie lubię filmów w 3D. Nie dość, że w ciemnym kinie zakłada się ciemne okulary to jeszcze najpierw trzeba porządnie je odglutować bo czystością na ogół nie grzeszą. 3D to właściwie główny mankament...
rozwiń
Nie lubię filmów w 3D. Nie dość, że w ciemnym kinie zakłada się ciemne okulary to jeszcze najpierw trzeba porządnie je odglutować bo czystością na ogół nie grzeszą. 3D to właściwie główny mankament filmu, który na razie podobno bije wszelkie rekordy oglądalności na świecie. Lubię subtelny dowcip Iron Mana, Hulka dałem radę obejrzeć, przy Kapitanie Ameryka poległem - poziom abstrakcji i infantylizmu powalił nawet mnie. Scarlett Johansson wyjęta z Iron Mana II jest miła dla oka a bohaterowie jako ekipa są całkiem zabawni. Podczas ponad dwóch godzin uczciwego naparzania się z kosmitami zostaje obrócona w perzynę znaczna część Manhattanu a akcja, która potrzebuje około pół godziny aby nabrać tempa toczy się wartko aż do ostatniej sceny. Sporo jest zabawnych tekstów, najbardziej ujął mnie Samuel Jackson tłumaczący dlaczego olał decyzję swoich mocodawców: "Decyzja Rady jest durna. Postanowiłem ją zignorować" :) I znowu mam postanowienie, żeby więcej nie chodzić na filmy w 3D, ale jak tu nie obejrzeć takiego hitu w kinie... a grają niestety tylko w trójwymiarze. A żeby do końca popastwić się nad 3D muszę jeszcze dodać, że ten trójwymiar jest trochę oszukany - składa się w większości z kilku płaskich planów umieszczonych jeden za drugim, uchylcie sobie czasem okulary podczas projekcji - zobaczycie, że sporo scen można oglądać gołym okiem. Tak czy inaczej film wart jest obejrzenia, oczywiście tylko w przypadku gdy - podobnie jak ja - lubicie głupie filmy...
zobacz wątek
13 lat temu
~Miłośnik Bzdur