Mieszkam na Strzelcow
I ogarnia mnie lekkie przerażenie. Kolejne, budowane osiedle,a droga praktycznie jedna ( plus jedna dziwna dojazdowka z porozwalanymi płytami). Ruch już jest jak w Paryżu. na jedną zmianę świateł...
rozwiń
I ogarnia mnie lekkie przerażenie. Kolejne, budowane osiedle,a droga praktycznie jedna ( plus jedna dziwna dojazdowka z porozwalanymi płytami). Ruch już jest jak w Paryżu. na jedną zmianę świateł czeka zwykle od 10 do 15 aut. A teraz kolejne 200 mieszkań. Budować kolejne osiedla ,to owszem i zgarnąć kase,ale pomyśleć o rozbudowie dróg do tychże,to już nie.
zobacz wątek