Trochę to śmieszne i straszne zarazem. Babka ostro się napiła (chyba koło 3 promili, to bardzo dużo), wsiadła za kółko. Nie odczuwała żadnej skróty, a w sądzie jedynie biadoliła, że przez to nie...
rozwiń
Trochę to śmieszne i straszne zarazem. Babka ostro się napiła (chyba koło 3 promili, to bardzo dużo), wsiadła za kółko. Nie odczuwała żadnej skróty, a w sądzie jedynie biadoliła, że przez to nie będzie miała jak dojeżdżać na koncerty. Ma kasę, więc zamówienie taksówki to dla niej pryszcz. Nie spotkał jej za to żaden ostracyzm, minęło trochę czasu i już sobie koncertuje. To jest tak chore, że aż się nie mieści w głowie. A takie Jerzy Stuhr, który przy niej był trzeźwy jak niemowlę, został zlinczowany przez prawicowe media. Trzy promile przy tym, ile on miał, to jakby porównać tsunami do letniego wierzyka.
zobacz wątek
