Odpowiadasz na:

BALLADA na pamiątkę ze szpitala

Cóż- Wolno piszę tę balladę.
Bo jak na złość,
stale jakiś gość
( cość albo ktość)-
wchodzi mi w paradę.

Zamiast operacji kolana,
mam stłuczone... rozwiń

Cóż- Wolno piszę tę balladę.
Bo jak na złość,
stale jakiś gość
( cość albo ktość)-
wchodzi mi w paradę.

Zamiast operacji kolana,
mam stłuczone prawe ramię.
No i jak tu się nie wyżalać,
kiedy teraz jestem w jeszcze gorszym stanie,
niż gdy szedłem do szpitala ?

A dokładnie to na pamiątkę mam stłuczony bark.
(Cóż- zawsze to lepiej niż skręcony kark.)

Brak krzeseł w salach i na korytarzu,
to w tym szpitalu poważny zarzut.

Chory to też człowiek i po prostu musi,
wyjść i posiedzieć wśród innych ludzi.

(Bo nawet w wietrzonej sali on się dusi).

A gdy przychodzą Znajomi czy Rodzina,
to ze wstydu tutaj trudno wytrzymać.

Owszem jest pokój socjalny, ale dla Personelu.
A Pracowników, porównując do liczby pacjentów- jest niewielu.

P.S.
W tych zawodach to Dama poniesie klęskę.
Bo tutaj tak się zdarza,
że naprzeciwko mojego pokoju jest W.C. męskie.
A Damskie- na końcu korytarza.


Grzegorz Rymopis


zobacz wątek
15 lat temu
~Grzegorz Rymopis

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry