Widok
BEZDOMNI- dlaczego ludzie wpuszczają obcych do klatek schodowych
Dlaczego ludzie wpuszczają osoby obce do klatek schodowych. Zimą pojawia się ogromny problem bezdomnych. Smród, brud, dewastacje, tak kończy się wpuszczanie obcych.
Mieszkańcy często zamiast dzwonić pod numer 986 za każdym razem kiedy zauważą śpiącego bezdomnego, udają, że nic nie widzą.
Nie przeszkadza im smród, odchody na klatkach, nie reagują.
Dla osób bezdomnych od spania są noclegownie nie klatki schodowe.
Nie rozumiem tez wpuszczania przez domofon osób obcych. Tak można wpuścić złodzieja, osobę która może zrobić nam krzywdę. Tak trudno zapytać kto to, bądź w ogóle nie otwierać!
Ludzie zacznijcie zauważać co się dzieje wokół Was.
Mieszkańcy często zamiast dzwonić pod numer 986 za każdym razem kiedy zauważą śpiącego bezdomnego, udają, że nic nie widzą.
Nie przeszkadza im smród, odchody na klatkach, nie reagują.
Dla osób bezdomnych od spania są noclegownie nie klatki schodowe.
Nie rozumiem tez wpuszczania przez domofon osób obcych. Tak można wpuścić złodzieja, osobę która może zrobić nam krzywdę. Tak trudno zapytać kto to, bądź w ogóle nie otwierać!
Ludzie zacznijcie zauważać co się dzieje wokół Was.
Można sobie z tym poradzić trzeba tylko trochę dobrej woli ze strony zarządu i rady nadzorczej jak i samych mieszkańców.
Oto przykład takiego działania:
http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36037,15204021,Zatrudniaja_ochroniarzy__bo_nie_chca_w_blokach_bezdomnych.html
Oto przykład takiego działania:
http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36037,15204021,Zatrudniaja_ochroniarzy__bo_nie_chca_w_blokach_bezdomnych.html
Dlaczego ochroniarze to nie trafiony pomysł.Jak widać pomogli.Na osiedlu mieszka wiele starszych osób chcesz aby one się szarpały z menelami na klatce?Bo dzwonienie na polcję czy do SM niewiele daje.Wyprowadzą delikwenta a on wraca za pół godziny.A wjście do klatki schodowej to żaden problem,zamki otwiera się przeważnie byle kluczem lub kodem uniwersalnym/serwisowym.
Jeden ze sposobów jak powiedział mi na ucho kiedyś interweniujący w takiej sprawie policjant to spuszczenie takiemu menelowi pożądnego lania.Wtedy omija to miejsce szerokim łukiem.A i kolesiom powie że mieszka tam wariat co wali od razu w łeb.
Jeden ze sposobów jak powiedział mi na ucho kiedyś interweniujący w takiej sprawie policjant to spuszczenie takiemu menelowi pożądnego lania.Wtedy omija to miejsce szerokim łukiem.A i kolesiom powie że mieszka tam wariat co wali od razu w łeb.
A ty otwórz szeroko drzwi do swojego mieszkania,ugość menela,daj mu nocleg we własnym łóżku,podziel się kobietą.
Znalazł się samarytanin.
Jak jesteś takim miłośnikiem lumpów to się przeprowadź do schroniska i zamieszkaj z nimi.
Ludzie oczekują w swoim otoczeniu odrobiny spokoju a nie śmietnika i smrodu pod drzwiami do mieszkania.
Znalazł się samarytanin.
Jak jesteś takim miłośnikiem lumpów to się przeprowadź do schroniska i zamieszkaj z nimi.
Ludzie oczekują w swoim otoczeniu odrobiny spokoju a nie śmietnika i smrodu pod drzwiami do mieszkania.
U mnie na klatce jakiś czas temu przenocowało 2 menelów(meneli?) (jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie, że na 95% byli to też narkomani). Nocowali na najwyższym półpiętrze więc uznajmy że w bezpośrednim zasięgu 4 rodzin.... Przyznać trzeba owym "lokatorom" klatki schodowej, iż przyszli z własnymi tekturkami i "pościelą" a po sobie nie zostawili bałaganu.... Straż miejska nie zareagowała na zgłoszenie. Nawet jeśli po sobie zostawili porządek, niedogodnością był hałas. Otóż jeden/jedno z "współlokatorów" dostał takiego ataku kaszlu, że zamiast spać zacząłem sie zastanawiać czy może zamiast dzwonić na nr straży miejskiej nie wybrać szybko 999 gdyż brzmiało to jakby własnie sie wykrztuszał na śmierć. A wezwanie karetki byłoby tylko po to żebym rano mógł odespać a nie słuchać raban na klatce spowodowany zgonem takowego ćpuna....
Reasumując. Tacy ludzie są sami sobie winni. Każde schronisko przyjmie ich pod jednym warunkiem: "TRZEŹWOŚCI"... Jeżeli nie potrafią spełnić tego jednego wymogu, to sorry, ale klatka schodowa nie jest rozwiązaniem!!!!! Prędzej Odstrzał tudzież "Ostateczne Rozwiązanie"
Reasumując. Tacy ludzie są sami sobie winni. Każde schronisko przyjmie ich pod jednym warunkiem: "TRZEŹWOŚCI"... Jeżeli nie potrafią spełnić tego jednego wymogu, to sorry, ale klatka schodowa nie jest rozwiązaniem!!!!! Prędzej Odstrzał tudzież "Ostateczne Rozwiązanie"
Spokój to ja chcę mieć tu na ziemi. Chcę nie obawiać się po wyjściu za próg własnego mieszkania że nadepnę na menela lub w to co pozostawił po sobie. Chcę aby dzieci mogły normalnie wrócić do domu a nie wpadać w drzwi ze stachem że jakiś luj siedzi na schodach.
Są schroniska,są w nich miejsca.Kiedyś proponowałem każdemu takiemu pomoc w postaci zadzwonienia po odpowiednie służby,nikt nie chciał takiej pomocy.Dziś mija pomoc kończy się na kopniaku.Do tego samego przekonałem wielu sąsiadów.Jak ktoś coś zauważy to dzwonimy po siebie i wynosimy dziadostwo na kopach.
Od dłuższego czasu panuje spokój.Menel też jak widać coś tam potrafi zrozumieć.
A co do reinkarnacji to jest to obce mi pojęcie z powodów wyznaniowych.Nie wierzę też w czarne koty przebiegające drogę i inne głupoty.
Są schroniska,są w nich miejsca.Kiedyś proponowałem każdemu takiemu pomoc w postaci zadzwonienia po odpowiednie służby,nikt nie chciał takiej pomocy.Dziś mija pomoc kończy się na kopniaku.Do tego samego przekonałem wielu sąsiadów.Jak ktoś coś zauważy to dzwonimy po siebie i wynosimy dziadostwo na kopach.
Od dłuższego czasu panuje spokój.Menel też jak widać coś tam potrafi zrozumieć.
A co do reinkarnacji to jest to obce mi pojęcie z powodów wyznaniowych.Nie wierzę też w czarne koty przebiegające drogę i inne głupoty.
Dzwonienie na policje i straz miejska i do spóldzielni nic nie da JESLI LUDZIE NIE PRZESTANA SAMI WPUSZCZAĆ NA KLATKI BEZDOMNYCH, DOMOKRĄŻCÓW, ITP.
Monitoring, moim zdaniem to wyrzucone pieniądze.
Po pierwsze nikt go nie ogłąda na bieżąco.
Po drugie moi znajomi próbowali skorzystac z monitoringu w różnych sytuacjach,albo nie było nic widać albo słyszeli,że niestety jest kasowany.
Po trzecie jest monitoring a osiedle nieoświetlone i mało widać na tych kamerkach w nocy i wieczorem.
Monitoring, moim zdaniem to wyrzucone pieniądze.
Po pierwsze nikt go nie ogłąda na bieżąco.
Po drugie moi znajomi próbowali skorzystac z monitoringu w różnych sytuacjach,albo nie było nic widać albo słyszeli,że niestety jest kasowany.
Po trzecie jest monitoring a osiedle nieoświetlone i mało widać na tych kamerkach w nocy i wieczorem.