Pracownicy tej agencji "ochraniali" podczas Euro jedną z sieci stacji paliw. Pracownik ochrony wyglądał jak człowiek, który zaraz wpadnie do trumny, ledwo stał na nogach a ten smród od niego powodował, że zbierało się na wymioty. Na innych stacjach to samo, stare dziadki dorabiające do emerytury. To ma być ochrona?!