Widok

Bal czy Szmal i romantyczny klimat

Dostaliśmy kolacje przy świecach i winie z bal czy szmal, zaprowadzono nas do romantycznego stolika wielkiego jak stodoła na 8 osób!Usiąść naprzeciwko to daleko, jedynie obok siebie na długiej jak amazonka lawie!Do tego wszystko w rogu wielkiej sali balowej pod oświetleniem jak halogen stadionowy! Swieczka była ale przy tym wielkim stole i halogenie bledła... :( romantyczny żurek i borowikowa na początek. Zurek, hmmm kiełbasa jest ale zurek nie smakuje jak zurek, a borowokowa jakby gotowana na tłuszczu-sam olej:( Danie główne, pierś faszerowana z sałatka i ziemniakami.Pierś dobra w miarę, trochę sucha, ale ziemniaki niby miały być pieczone a olej z nich wypływał...FINAL NAJLEPSZY. Do tego zam herbatę zielona, prosząc o dolewkę wody do zielonej bo zielona parzy sie raz wylewa i pije dopiero kolejne zalanie to pani zrobiła wielkie oczy ze nie zaparzy się, zielona? chyba nie douczona?! i nie wie czy może zrobić dolewkę wody !?  powiedziała ze zapyta szefa, wróciła z dolewką wody i mówi ze trzeba dopłacić.:) dobre …na koniec poprosili od nas 3 PLN za dolanie gorącej wody do herbaty?!Chyba ze jak sie płaci grubą kasę to inaczej jest ale przy tych cenach i jakości dań to
Moja ocena
obsługa: 2
 
menu: 4
 
jakość potraw: 3
 
klimat i wystrój: 3
 
przystępność cen: 2
 
ocena ogólna: 2
 
2.7

* maksymalna ocena 6

popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 9

Odpowiedź obiektu

Witam!
Bardzo rzadko zajmujemy stanowisko dotyczące zawartych opini na portalu,bardziej starając się wyjaśnić opisane sytuacje z autorem.Tym razem chciałem przytoczyć kilka fragmentów z otrzymanej korespondencji " wystrój nam sie podobał bo taki ma styl całą restauracja"-no cóż widać jednak że stodoła i sala balowa z halogenem po jakimś czasie sie może jednak podobać ,następny" Odnośnie krytyki dań to może zbyt ostra ale pisana przez pryzmat całego przebiegu kolacji"a więc wpływ na smak miało przede wszystkim miejsce gdzie Gości posadzono oraz nieszczęsne 3 zł jakie Gość zapłacił za kolacje ,ostatni fragment"Wiem ze jestem wymagającym klientem" i " Myślę ze butelka wina francuskiego czerwonego Chateau Clauzet r2002 załatwi wszystko"tu komentarz jest zbędny...
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 10
WItam panie Dariuszu Tatkowski. Bardzo dziwi mnie sposób prowadzenia marketingu Karczmy.Nie tedy droga.Przytaczanie wycinków z korespondencji naszej prywatnej i przeinaczanie całego kontekstu jest po prostu niskich lotów.Szkoda ze nie przytoczył pan fragmentu przyznania sie do winy PANA i ukaranie pracownicy której nie poinformował pan jasno co wchodzi w skład menu.Odnośnie wina Clauzet to było sprawdzenie Pana reakcji bo Pan sam powinien wpaść na ten genialny sposób przeprosin, ja i tak bym odmówił ale oszczędziło by nam tego całego błota jakie na forum wylewamy na siebie.Ale myślę ze pana 2 nowe wpisy laurki na 6.0 dadzą internautom do myślenia.Pana butne podejście i sarkastyczne docinki pokazują jak dla Pana klient jest ważny. Życzę powodzenia a właścicielom życzę rozumu o zmiany menagera. Tomasz Andrzej
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 9
Właśnie planowałam pierwszy raz odwiedzić tę restaurację z mężem ale się zraziłam czytając komentarze i na pewno nigdy tam nie pójdę. Podejście właścicieli do swoich gości jest żenujące i niedopuszczalne. Zadowolenie gości powinno być najważniejsze, a dyskrecja korespondencji to podstawa nie tylko każdego biznesu ale i dobrego wychowania. Wyszydzanie klienta lub wytykanie mu że się myli na forum to strzał w stopę i świadczy o prostactwie właścicieli. Oczywiście, że powinien pan w ramach rekompensaty zaproponować wino lub chociaż deser i kawę gratis przy następnej wizycie, bo tak robi się w każdej restauracji na świecie by udobruchać zawiedzionych klientów. Skasować 3 zł za dolanie wrzątku do wykupionej herbaty to kpina! Gdzie szacunek i dbałość o gości? Żal! Pamiętajcie, że negatywne opinie niosą się 10 razy szybciej i dalej niż pozytywne. Głupio i krótkowzrocznie postępujecie, wstyd.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry