Widok
okropieństwo
Jestem zbulwersowana organizacją tego zlotu, miastu zależy, aby jak najwięcej jachtów zgromadzic w Marinie, ale nie robi nic, aby taka impreza przyciagała prawdziwych żeglarzy.
stojąc od środy w marinie i wyruszając na koncert, okazuje się, że niema miejsca po powrocie z koncertu, chociaż ktoś powinien za to odpowiadac. znalazłam się w gronoe żeglarzy, którzy są zbulwersowani organizacją tej imprezy. Stojąc 4 dni w Mriniie okazuje się, że nikt za to nie odpowiada i nikogo nie interesuje zachowanie żeglarzy spoza Gdańska a bosman , który powinien za to odpowiadać, jest pijany i podpowiada, abyzdjąć cumy i nieproszony gość, aby odjechał. Takie zachowanie organozatorów świadczy o wszystkim. Nie chcę więcej brać udziału w pseodoimprezie.
stojąc od środy w marinie i wyruszając na koncert, okazuje się, że niema miejsca po powrocie z koncertu, chociaż ktoś powinien za to odpowiadac. znalazłam się w gronoe żeglarzy, którzy są zbulwersowani organizacją tej imprezy. Stojąc 4 dni w Mriniie okazuje się, że nikt za to nie odpowiada i nikogo nie interesuje zachowanie żeglarzy spoza Gdańska a bosman , który powinien za to odpowiadać, jest pijany i podpowiada, abyzdjąć cumy i nieproszony gość, aby odjechał. Takie zachowanie organozatorów świadczy o wszystkim. Nie chcę więcej brać udziału w pseodoimprezie.
Baltic Sail dla malych
Pisze w imieniu załogi jedynego duzego żaglowca ktory wziąl udzial w tegorocznym Baltic Sail. Zostali zacumowani w Nowum Porcie przy kapitanacie portu i na tym skończył sie ich udział w Gdańskiej imprezie. Organizatorzy kompletnie przestali się nimi interesowac. Tak zwany oficer łacznikowy pojawił się tylko raz jak przypłyneli nie zostawiając żadnych konkretnych informacji. Nie zadbano o jaki kolwiek transport dla załogi do centrum i na Stare Miasto. Na dokładkę na koniec okazało się, że pojawił się problem z pobraniem świeżej wody i że mają za nią zapłacić mimo, że w informacji podane zostało przez organizatorów, że pobyt i związane z tym koszty pokrywa organizator. Kapitanat twierdzi, że Motława jest zbyt płytka przy keji (4.2m zanurzenie Roalda Amundsena) Ciekawe tylko kiedy te pomiary były robione. My mierząc głebokość sonarem w czasie imprezy stwierdziliśmy, że do Kubickiego jest 5 m. głębokości przy keji. No ale cóż, trzeba by holownik i troche zamieszania w porcie a na to ani Kapitanat, ani Organizator, ani klika z Białej Floty nie pójdzie bo KASA. Więc lepiej zostawić było ten piękny rejowy żaglowiec daleko od wszystkich i wszystkiego. W Klajpedzie Roald Amundsen też byl największym uczestnikiem tylko tam został przez organizatorów postawiony w samym centrum. W Karlskronie i Rostocku też nie bedzie pozostawiony swojemu losowi na przedmieściach miasta. Od siebie tylko dodam,ze pięknie wyglądałyby maszty z rejami na tle Starego Gdańska. Niezawdwolenie załogi bylo duże co można przeczytać w dzienniku statku na http://www.sailtraining.de/tagesmeldungen.html Myśle, że nie prędko tu znowu przypłynie. Dlatego Baltic Sail w Gdańsku bedzie imprezą mała dla małych jachtów Którch tez nie było zbyt wiele. WIELKA SZKODA PANI / PANIE ORGANIZATORZE.
beznadzieja
Dla ludzi z kraju może to robi wrażenia, ale dla nas ludzi z stąd jest to wielka prowizorka. Zero organizacji profesjonalnej, mali armatorzy traktowani jak biedaki, wielkie plastikowe pudła nowobogackich liczą się bardziej niż tradycja i profesjonalizm.
Panie Adamowicz rozlicz Pan pseudo organizatorów, Postaw Pan zadania profesjonalistom, aby nastepne tego typu imprezy miały wygląd, A pokazywanie co roku tych samych statków ratownictwa (i ich pokazów) nie jest juz interesujące.
Panie Adamowicz rozlicz Pan pseudo organizatorów, Postaw Pan zadania profesjonalistom, aby nastepne tego typu imprezy miały wygląd, A pokazywanie co roku tych samych statków ratownictwa (i ich pokazów) nie jest juz interesujące.