Guardian angel
taki własnie jest sens teatru ulicznego - nie może on serwować wydumanych treści i refleksji filozoficznych, bo nie tu na nie czas i miejsce. Za to wspaniała zabawa, dzianie się, żywioły i...
rozwiń
taki własnie jest sens teatru ulicznego - nie może on serwować wydumanych treści i refleksji filozoficznych, bo nie tu na nie czas i miejsce. Za to wspaniała zabawa, dzianie się, żywioły i wciąganie publiczności do gry. MOja czteroletnia córka obejrzała spektakl dwa razy, bawiła się doskonale i żałowała że nie ma trzeciego przedstawienia. To, że "bandyci" zaszczepili w niej umiłowanie teatru (chciała obejrzeć potem wszytkie przedstaawienia Fety, co oczywiście było nierealne w jej przypadku) jest najlepszym dowodem na to, że to to przedstawienie na szóstkę.
zobacz wątek