W sumie wszyscy w ramach uchwalania Miejscowych Planów Zagospodarowania - sytuacja taka jest w całym kraju, więc tu nie ma co ograniczać się do Kartuz czy Żukowa. W imię nieskrępowanego rozwoju...
rozwiń
W sumie wszyscy w ramach uchwalania Miejscowych Planów Zagospodarowania - sytuacja taka jest w całym kraju, więc tu nie ma co ograniczać się do Kartuz czy Żukowa. W imię nieskrępowanego rozwoju gmin pozwala się na budowę wszędzie i potem tak jest.
A żeby nie było masa narzekających ty jest na osiedlach które ten problem tworzą, a nie obrywają od innych inwestycji w imę "nie stoisz w korku tylko go tworzysz"
Mieszkańcy mają o tyle wpływ bo można mieć uwagi do uchwalanych miejscowych planów, ale ludzie mają to gdzieś do czasu jak wody zabraknie czy kurz od ruchu za oknem się pojawi.
Ogólnie w naszym pięknym kraju urabanistyka jako nauka, analizy, przygotowania upadła już dawno - MPZ obejmują całe gminy, czy powiaty i wszędzie wszystko można
ps. Jakby było poprawnie to z 60% osób tu piszących nie powinno mieszkać gdzie mieszka, tzn jakby gmina miała zapewnić przed budową wszystko, ale zawsze szło się na kompromis
zobacz wątek