chyba pani matylda czegoś nie zrozumiała. Impreza czyli tzw przyjęcie może być i fajnie jest spotkać rodzinę w komplecie a dla dziecka dostać jakiś prezent od wujków i c*otek czy dziadków ale...
rozwiń
chyba pani matylda czegoś nie zrozumiała. Impreza czyli tzw przyjęcie może być i fajnie jest spotkać rodzinę w komplecie a dla dziecka dostać jakiś prezent od wujków i c*otek czy dziadków ale najważniejsze jest przeżycie duchowe. Jeżeli ktoś potrzebuje komunii nie z powodu przeżycia duchowego tylko dlatego, że jest pretekst do spotkania i do tego aby nie być na językach że córunia nie była do pierwszej komunii to jest to złe. Pamiętam z dzieciństwa, że jak bylem u pierwszej komunii (było to dla mnie wielkie przeżycie) to prosiłem rodziców aby nie bylo alkoholu na przyjęciu ( w tamtych czasach to było wyzwanie). Z prezentó też się cieszyłem nie powiem ale po komunii pragnąłem codziennie przyjmować Jezusa. Taka dziecięca wiara czyli prwadziwa. Dziś jest gorzej czlowiek ma mało czasu i trudno się mu skupić. Czasami żaluję, że to dzieciństwo i wiara dziecięcka odeszly. Z pozdrowieniami
zobacz wątek