Odpowiadasz na:

10 lat temu...

..o godzinie 2 w nocy moja ciężarna żona zażyczyła sobie zasmażane buraczki ;))) Oczywiście wycieczka do Kmara uratowała mi życie ;)))
W obliczu likwidacji nocnej zmiany, współczuję przyszłym... rozwiń

..o godzinie 2 w nocy moja ciężarna żona zażyczyła sobie zasmażane buraczki ;))) Oczywiście wycieczka do Kmara uratowała mi życie ;)))
W obliczu likwidacji nocnej zmiany, współczuję przyszłym tatusiom - ciekawe gdzie teraz będą spełniać nocne, kulinarne zachcianki swoich żon ;)

zobacz wątek
11 lat temu
~Rz

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry