Widok
Bardzo fajne miejsce
Korzystam z usług klubu 2 miesiące i generalnie jestem bardzo zadowolona. To bardzo przyjazne, czyste miejsce. Dziewczyny w recepcji przemiłe, uśmiechnięte i zawsze chętne do pomocy. Ocenę recepcji zaniża chłopak, który zachowuje się jak "gestapo" i często utrudnia życie klientom, przez co parę osób zniechęciło się do tego klubu. Zajęcia fitness bardzo urozmaicone, duży wybór i każdy znajdzie coś dla siebie, szczególnie polecam zumbę z Joasią i zajęcia z Matyldą!
Moja ocena
Fitness Klub Zdrofit
kategoria: Siłownie i fitness kluby
obsługa: 5
oferta: 6
wyposażenie: 6
klimat i wystrój: 6
przystępność cen: 5
ocena ogólna: 6
5.7
* maksymalna ocena 6
No i bardzo dobrze! On był strasznie irytujący! Wykłócał się nawet niekiedy z instruktorami " bo on wie lepiej". Robił czasami niemiłe uwagi, śmiał się ( zależy od człowieka mi to było obojętne, ale niektórzy mogli pomyśleć że " robi sobie bekę" z nich) Zawsze musiał sprawdzać obecność na zumbie nawet jak było mało osób, kilka razy była taka sytuacja że już weszliśmy na salę bo Asia Nas wpuściła a on przychodził po 2 minutach i mówił że mamy wyjść bo on musi sprawdzić obecność! Nie obchodziło go że tracimy w tym momencie zajęcia zumby za które płacimy! Także jestem szczęśliwa że Go nie ma bo strasznie mnie człowiek irytował!
no faktycznie dawno go nie widziałam a zauważyłam nową babke w recepcji:) wiec świetnie że już go nie bedzie ! koleś strasznie działał na nerwy, jak ktoś wczesniej napisał potrafił nabijać się z ludzi, pracował wolno bo musial sobie pogadać (te jego durne teksty i uśmieszek- masakra) i robiły się mega kolejki przy recepcji. wielki plus dla calypso za wywalenie gestapowca :D
Ja jak widziałam Jego uśmieszek już z daleka to mi się gorzej robiło. To Jego zagadywanie i głupie teksty, nie wiem czy myślał że w ten sposób znajdzie przyjaciół czy o co chodzi?! Ale czasami miałam dość tych Jego "super" tekstów. O ile z dziewczynami z recepcji da się dogadać, one pomogą, porozmawiają np. z managerem czy mogą tak zrobić, o tyle on nawet się nie kwapił aby pomóc czy coś tylko mówił " Nie można tego zrobić, nie byłaś zapisana to trudno, nie możecie wejść" i tyle.
On w ogóle robił łaskę że zapisał kogoś na zumbę. Była kiedyś taka sytuacja że nie mogłam zadzwonić i się zapisać więc moja koleżanka z którą chodzę do calypso uznała że zadzwoni ona i zapisze Nas obie. Ale " gestapowiec" powiedział jej że nie można zapisać koleżanki, bo każdy musi sam dzwonić i się zapisywać. Moja koleżanka się z nim wykłócała przez telefon w efekcie czego z wielką łaską mnie zapisał na zumbe. Kiedy przyszłyśmy do Calypso na recepcji był on i jedna z dziewczyn. Wtedy zapytałyśmy się Jej czy można zapisać koleżankę a ona że tak że bez najmniejszego problemu, bo przecież każdemu może coś wypaść i może nie móc zadzwonić. Na co " gestapowiec" zaczął się z nią kłócić że każdy powinien sam i koniec! Miałam go tak dość że często gryzłam się w język żeby mu nie powiedzieć czegoś niemiłego