Widok

Bardzo na nie

Sama lecznica w środku jest bardzo elegancka. Ale niestety, przygarnąłem małego kotka, który okazał się być chory.. zapłaciłem mnóstwo pieniędzy za 5 minutową wizytę.

Ja wszystko rozumiem, biznes to biznes. Ale czy wypada na śmierci małego kotka wyciągnąć aż 170zł? To w takim razie po co są wszystkie akcje "adoptuj" itp?

Przez cennik tej lecznicy odechciało mi się robić dobre uczynki, nie polecam.
Moja ocena
obsługa: 4
 
oferta: -
 
jakość usług: 1
 
podejście do zwierząt: -
 
pomoc merytoryczna: -
 
przystępność cen: 1
 
ocena ogólna: 1
 
1.8

* maksymalna ocena 6

popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

Odpowiedź obiektu

Dziękujemy za Pańską opinię. Przykro nam bardzo, że nie byliśmy w stanie sprostać Pańskim oczekiwaniom. Niestety opieka nad bezdomnymi zwierzętami wiąże się właśnie z ponoszeniem kosztów (miedzy innymi kosztów leczenia) przez osobę adoptującą kociaka. Przyszliście Państwo na wizytę w święto Bożego Ciała z kociakiem, który chorował jak to Państwo sami powiedzieliście, od kilku dni. Wizyta trwała dużo dłużej niż 5 minut, bo około pół godziny i nikt nie zmuszał Państwa do korzystania z naszych usług. Dodatkowo zostaliście Państwo poinformowani przed wizytą o cenach usługi świadczonej przez lekarza i asystentów w dzień świąteczny. Nie wyciągaliśmy od Państwa 163 złotych, które Państwo dobrowolnie zapłaciliście za usługę badania, uśpienia i utylizacji zwłok małego kotka, bo podjęliście przecież Państwo decyzję o uspieniu a nie leczeniu tego kotka. Jeżeli uważacie Państwo, że personelowi pracującemu w dzień świateczny nie należy się wynagrodzenie, to zapraszam Państwa do naszej kliniki, bo lekarze i asystenci pracujący w tym dniu postanowili zwrócić Państwu zapłacone 163 złote z własnej kieszeni.

Co do akcji adopcji, to polegają one właśnie na tym aby zwierzęta adoptowane trafiały do opiekunów, którzy mogą zapłacić za utrzymanie i leczenie swoich adoptowanych przyjaciół. W naszym mieście zwierzętami bezdomnymi zajmuje się Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt a lecznicą, która świadczy usługi opiekowania się bezdomnymi zwierzętami przez całą dobę jest lecznica na ul. Kartuskiej i lekarze zatrudnieni w schronisku. Także samo Schronisko odbiera i przyjmuje bezdomne zwierzęta. Gdyby kotek trafił do schroniska to pewnie zostałby poddany leczeniu i nie zostałby uśpiony.

Jeszcze raz przepraszamy, że nie spełniliśmy Państwa oczekiwań.

Z poważaniem

popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Szczęka mi opadła..

Rany, zwierzę mogło żyć a Państwo zdecydowali o uśpieniu? I jeszcze wyliczacie koszty? Szkoda słów..

Ww. szpital dwa razy ratował moją czarną diablicę Marudę po tym jak połknęła igłę a za drugim razem patyk od szaszłyka. Uratowali jej życie. Nie kosztowało to mało, ale Maruda żyje i ma się dobrze. Pozdrawiamy razem z nią:)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
do góry