Wczoraj odwiedziłyśmy z koleżanką Coffeeheaven. Mały wybór. Brzydkie kubki do kawy (do czekolady ładne). Kawa, jak dla mnie, słaba (nie czułam w ogóle kawy a zamówiłam espresso (smakował jak napój z saszetki). Nieciekawie rozstawione stoliki. Ma się wrażenie, że każdego podsłuchuje, ale największym minusem była toaleta. o****na (naprawdę), deska oszczana totalnie, brak mydła w dozowniku a woda ledwo leciała z kranu. Takiego obrazka, dawno nie widziałam. Rodem z toalety przy niemieckiej autostradzie. Jak klient jest świnią to należy i tak po tej świni posprzątać, bo reszta klientów niekoniecznie należy do trzody.