Widok
Baron cygański
Opinie do spektaklu: Baron cygański.
Po latach nieobecności do swojego majątku powraca młody dziedzic, Sandor Barinkay. Stara Cyganka wróży mu bogactwo i ożenek. Jego sąsiad, zachłanny prostak Żupan, chce wydać za niego swoją córkę, Arsenę. Wprawdzie Barinkayowi podoba się dziewczyna, ale ona kocha innego. Stawia przed Sandorem trudny do spełnienia warunek: poślubi go, gdy tylko zdobędzie on tytuł barona.Baron cygański to ...
Przejdź do spektaklu.
Po latach nieobecności do swojego majątku powraca młody dziedzic, Sandor Barinkay. Stara Cyganka wróży mu bogactwo i ożenek. Jego sąsiad, zachłanny prostak Żupan, chce wydać za niego swoją córkę, Arsenę. Wprawdzie Barinkayowi podoba się dziewczyna, ale ona kocha innego. Stawia przed Sandorem trudny do spełnienia warunek: poślubi go, gdy tylko zdobędzie on tytuł barona.Baron cygański to ...
Przejdź do spektaklu.
Baron Cygański
niestety nie podobało mi się, spektakl nudny,a co najgorsze arie spiewane niewyraźnie i to nie tylko moja opinia ale równiez komentarze uslyszane na przerwie. Pan siedzacy kolo mnie wrecz chrapal, a pani pare krzesel dalej rowniez smacznie spala.
Jedyne co bylo super to muzyka- naprade orkiestra pieknie zagrała
Jedyne co bylo super to muzyka- naprade orkiestra pieknie zagrała
Solidny pracodawca 2007
Właśnie w aktualnościach opery pojawiła się informacja o nominacji Opery do nagrody "Solidny Pracodawca 2007" - to kasuje najlepsze operetki i komedie. Szczególnie sprawy BHP i funduszu Socjalnego - ten ostatni wywalczony ostrym protestem przez "Solidarność". Ostatni remont zaś zdrowo podtruł artystów i pracowników techniki oparami farb i rozpuszczalników. To, że jeszcze pensje są płacone w terminie wynika z ich głodowych wysokości, choć i tu bywają tuzy...sprawdzcie, ile zarabia koncertmistrz skrzypiec...
wątpliwa przyjemność
Właśnie wracam z drugiej próby generalnej "Barona cygańskiego" w Operze Bałtyckiej, jeśli to ma być przedstawienie "zapięte na ostatni guzik", to seredcznie odradzam państwu wydawania pieniędzy na tą wątpliwą przyjemność. Wokal zupełnie niewyraźny, słyszalne poważne problemy z dykcją większości wokalistów. Dodatkowo głębokie ustawienie sceny sprawia, że tym trudniej zrozumieć wokal, ponieważ wszystko przykrywa orkiestra. Brakuje polotu i rozmachu. Balet ma problemy z synchronizają... Niektórzy wokaliści natomiast - z poczuciem rytmu i tak pierwsza partia gdzieś się rozminęła z orkiestrą ... scenografie zapożyczone z "Cyrulika", jak zauważyła moja koleżanka. Podsumowując: nudy na pudy. Po pierwszym akcie zastanawiałam sie, czy wyjść. Ostatecznie zostałam do końca, ale szkoda troche straconego czasu. Niestety Opera Bałtycka w tej operetce nie ma nic do zaproponowania ...
tak Pomylony, a może raczej Pomyla
tak, masz rację...Niektórym od tych farb tak się pomyliło, że zapomnieli uprzedzić innych, żeby zabrali swoje instrumenty z orkiestronu, kiedy został zamknięty przez Sanepid do badań (które jak Pomylony/a zapomniałeś/aś dodać, nie wykazały szkodliwości farb...) A poza tym jak to się ma do Barona cygańskiego, bo nie widzę związku...??!
Wesoła operetka!
Premiera Barona cyganskiego bardzo mi sie podobala - w szczeolnosci Grzegorz Kołodziej w roli Homonaya. Znakomity popis dała także Jadwiga Postrożna grająca Czipre! Piekne uklady baletu, sliczne stroje - bardzo mi sie spektakl podobał!
Także bardzo sympatyczna była cała oprawa premiery - hostessy w strojach cyganek i byla nawet wrożka - cyganka! Super!
Także bardzo sympatyczna była cała oprawa premiery - hostessy w strojach cyganek i byla nawet wrożka - cyganka! Super!
Brawo,ale...
Premierowy spektakl Barona bardzo ciekawy. Piękne kostiumy, bardzo dobra choreografia i inscenizacja (brawo dla p. Wesołowskiego), Wspaniały Homonay (Kołodziej), niezła Arsena (Fabrello), Czipra (Postrożna) i Otokar (Szymański), a potem już tylko ale...-kłania się słaba dykcja!!!. Spektakl jednak wart obejrzenia.
Byłam 15 grudnia na premierze, no cóż.... bez znajomości lebretta można nie zrozumieć. Dlaczego artyści tak bełkoczą? czytałam, że ktoś przede mną napisał "Świniarz rewelacyjnyyyyyyyyyyy! " ale co on do licha śpiewał, bo że robił smieszne miny to przyznaję, a hicior "wielka sława to żart"- niestety cieniutko..."zduszony' tenorek stawiający nogi "do środka' dla mnie żenada!!! No i Safi, z której Spiewania jak słowo daję NIC nie zrozumiałam:(
Z walorów przedstawienia warto wymienić balet( brawo reżyser i choreograf w jednym:) !!!!) Nieżle radzila sobie Czipra, ciekawe postacie Arseny, Otokara i Mirabelli. Najlepszy zaś z całego zespołu hrabia generał Homonay!! W tej roli Pan Kołodziej (przyznaję,że rzeczywiście przystojny:) )Brawo!
Kto nie widział niech zaplanuje wyjście do opery, bo warto zobaczyć tzw."klasyczną" rezlizację tej operetki. Pozdrawiam wszystkich milośników opery.
Z walorów przedstawienia warto wymienić balet( brawo reżyser i choreograf w jednym:) !!!!) Nieżle radzila sobie Czipra, ciekawe postacie Arseny, Otokara i Mirabelli. Najlepszy zaś z całego zespołu hrabia generał Homonay!! W tej roli Pan Kołodziej (przyznaję,że rzeczywiście przystojny:) )Brawo!
Kto nie widział niech zaplanuje wyjście do opery, bo warto zobaczyć tzw."klasyczną" rezlizację tej operetki. Pozdrawiam wszystkich milośników opery.
jestem zawiedziona
bylam w niedziele zabralam ze soba przyjaciol aby rozkochac ich w operetkach ale jestem zawiedziona partie spiewane wogole niezrozumiale lepiej jak sa napisy mnie tez nie podobal sie tenorek glownej postaci Przyjemnie sie sluchalo wykonania choru Wczesniej bylam na Cyruliku i bardzo mi sie podobalo
Słuchajmy lepiej
Myślę, że nie można przyczepiać się do złej dykcji śpiewaków. Problem też nie leży w złej akustyce, choć może troszkę nie sprzyjała. Poprostu ludzie nie są przyzwyczajeni do słuchania bez nagłośnienia. Przeważnie na codzień lubimy słuchać głośno telewizje, radia. Jesteśmy przyzwyczajeni do łatwiejszych sposobów odbioru. Teatr żadzi sie własnymi prawami. Nie wyobrażam sobie nagłośnienia w operze. To byłoby złamanie wszelkich zasad.
Mam dobrą radę na przyszłość warto pocztać sobie libretto przed pójściem na spektakl. Także spróbować się wyciszyć w trakcie spektaklu. Dajmy coś z siebie. Nie krytykujmy artystów jeśli nie ma powodów by to robić. Byłem na niedzielnym spektaklu i nie miałem wiekszego problemu w odbiorze.
Mam dobrą radę na przyszłość warto pocztać sobie libretto przed pójściem na spektakl. Także spróbować się wyciszyć w trakcie spektaklu. Dajmy coś z siebie. Nie krytykujmy artystów jeśli nie ma powodów by to robić. Byłem na niedzielnym spektaklu i nie miałem wiekszego problemu w odbiorze.
Byłem na II premierze Barona cygańskiego w niedzielę 16 grudnia w Operze Bałtyckiej. Ogólnie operetka mi się podobała, świetna muzyka, dobry balet, piękne stroje. Jedynie i chyba co jest najważniejsze trudno było zrozumieć większości śpiwanych arii, a siedziałem w szóstym rzędzie. Wsłuchiwałem się dokładnie i rozumiałem co piąte a czasami co dzięsiąte słowo śpiewane.Albo mamy słabych aktorów do operetek, albo słaba akustyka w Operze Bałtyckiej, albo jedno i drugie. W przerwach między aktami słychać było podobne opinie co moja. Pójście na operetkę nie polega przecież na wcześniejszym czytaniu jej streszczenia.Chciałbym wiedzieć co aktorzy śpiewają.
I jeszcze jedno , zabrakło mi na końcu bisu "Wielka sława to żart" pomimo długich oklasków dla aktorów i dyrygenta. Szkoda bo to wielki przebój operetki, może i największy.
I jeszcze jedno , zabrakło mi na końcu bisu "Wielka sława to żart" pomimo długich oklasków dla aktorów i dyrygenta. Szkoda bo to wielki przebój operetki, może i największy.
Przepiekna premiera
Bylismy na obu premierach.Jest to przepiekne widowisko.Wreszcie monument na scenie! Wreszcie wszystkie zespoly razem.Cudowne dekoracje i stroje!Wspaniali Artysci,poza malymi wyjatkami.Otokar wpawdzie mala rola ale najbardziej wyrazista i dykcyjnie zrozumiala! W drugiej czesci dolaczyl do niego Ksiaze Homonaj rowniez widoczny pozytywnie. Dobry byl tez Zupan.Pieknie tanczyl balet ,chor dobrze spiewal i dobrze sie ruszal ,orkiestra ladnie grala.Gratulujemy!!!Polecamy wszystkim to przedstawienie!My jeszcze nie raz pojdziemy!!!
Wielka slawa...
Czyzby wreszcie wrocil Pan Kolodziej?Ostatnio podziwialam Go w Operze Narodowej .Jak zawsze slyszalny i z pieknym glosem. Urocza parka to Arsena i Ottokar.Ona troche piszczala ale siegala bezproblemowo tych gornych nutek.Jej partner -piekny gogus DOBRY AKTOR I WSPANIALY WOKALISTA -zawsze slyszalny i zrozumialy z pieknym glosem sumiennie towarzyszyl kochance.Brawo ,brawo.Glowne postacie nudnawe,choc moze maja ciekawe glosy.Barinkaj chyba sepleni?Acha ,wyroznial sie Zupan-chyba gosc.Chor wreszcie sie ruszyl balet ladnie tanczyl a instrumentalisci z werwa grali .Ogolnie bylo fajnie!
GRATULUJĘ
Gratuluje spektaklu!!
Ogladałam II PREMIERE, jestem pod wrazeniem.
Najbardziej podobal mi sie Żupan (Andrzej Kosecki ). Widac, ze artysta genialnie czul postac "Krola swin" byl prawdziwy i dobrze sie go sluchalo jak i ogladalo!!! BRAVO!!!!!!
Nastepnie bardzo mi się podobala para - Arsena (Julia Iwaszkiewicz) i Ottokar (Adam Weglinski). Ich gra aktorska była pela komizmu i suptelnosci, a do tego swietnie razem brzmieli w scenie balkonowej. Arsena rowniez zaspiewała dobra kadencje w II akcie, a Ottokar zachwycil mnie ladnym legatem, dykcja, piekna barwa i zdrowa emisją spiewu.
Barinkay (Krzysztof Gasz) spiewal bliko i z dobrą dykcją. Widac ze mlody artysta powoli idzie do przodu - zycze mu powodzenia i bede trzymala za niego kciuki.
Czipra (Joanna Wesolowska) wykazala sie bardzo dobra gra aktorska, do emisji nie mam wiekszych zastrzezen. Saffi (Joanna Horodko) - Dobra gra aktorska. Poprawilabym tylko dykcje, bo barwe i gestosc glosu ma naprawde dobra.
Homonay (Grzegorz Ufnal) - Bravo!! szczególnie za taniec!!
Mirabella (Alicja Rumianowska) - Prawdziwa dama na scenie.
Carnero (Kazimierz Staniucha) - Bardzo dobra dykcja i nośność głosu. Postaciowo ok!
Reżyseria, scenografia, choreografia naprawde na wysokim poziomie. Bogactwo na scenie!! G R A T U L U J E !!!
Ogladałam II PREMIERE, jestem pod wrazeniem.
Najbardziej podobal mi sie Żupan (Andrzej Kosecki ). Widac, ze artysta genialnie czul postac "Krola swin" byl prawdziwy i dobrze sie go sluchalo jak i ogladalo!!! BRAVO!!!!!!
Nastepnie bardzo mi się podobala para - Arsena (Julia Iwaszkiewicz) i Ottokar (Adam Weglinski). Ich gra aktorska była pela komizmu i suptelnosci, a do tego swietnie razem brzmieli w scenie balkonowej. Arsena rowniez zaspiewała dobra kadencje w II akcie, a Ottokar zachwycil mnie ladnym legatem, dykcja, piekna barwa i zdrowa emisją spiewu.
Barinkay (Krzysztof Gasz) spiewal bliko i z dobrą dykcją. Widac ze mlody artysta powoli idzie do przodu - zycze mu powodzenia i bede trzymala za niego kciuki.
Czipra (Joanna Wesolowska) wykazala sie bardzo dobra gra aktorska, do emisji nie mam wiekszych zastrzezen. Saffi (Joanna Horodko) - Dobra gra aktorska. Poprawilabym tylko dykcje, bo barwe i gestosc glosu ma naprawde dobra.
Homonay (Grzegorz Ufnal) - Bravo!! szczególnie za taniec!!
Mirabella (Alicja Rumianowska) - Prawdziwa dama na scenie.
Carnero (Kazimierz Staniucha) - Bardzo dobra dykcja i nośność głosu. Postaciowo ok!
Reżyseria, scenografia, choreografia naprawde na wysokim poziomie. Bogactwo na scenie!! G R A T U L U J E !!!
NAWET CIEKAWIE
Wczoraj poszlam trzeci raz na Barona.Nastawialam sie na nieco inna obsade.Znowu spiewal P.SKALUBA ,nie jest z nim tak tragicznie ,choc moglby zapytac Gasza,Szymanskiego czy Kolodzieja jak spiewac zeby byc slyszallnym.Wczoraj spiewal generala pan Skrla -dlaczego bez czapki? Nawet dobrze.Jako Czipra -J.Wesolowska,lepiej niz na drugiej premierze.Zachwycalam sie Arsena i Ottokarem jednak ON byl lepszy i chyba najlepszy ze wszystkich pod kazdym wzgledem:swietnie spiewa ,wspanialy aktor,ma bardzo dobra dykcje ,a dorownywal Mu R.Smeda -Zupan.Szkoda ,ze nie spiewali Gasz i Kolodziej.Z Szymanskim stanowia grupe wyrownanych wokalistow.Chor,balet,orkiestra -super.Brawo Dyrygent!
jeszcze o Baronie
Droga Pani.Wlasnie studiowalem opinie o Baronie,To o czym Pani pisze i inni przedmowcy -rzeczywiscie to prawda.wprawdzie Skaluba spiewa tu i owdzie a Skrla owdzie i tu ,to nic nie znaczy! Oprocz nich mamy innych znakomitych spiewakow i spiewaczki .Ci wokalisci nie sa wykorzystani tutaj na miejscu bo taka jest polityka wewnetrzna opery- zarzadzajacych.Wybil sie -nie reklamowany w gdanskiej operze Kolodziej {slyszalem go i widzialem m,in.w Warszawie] Gasz pewnie wyskoczy wkrotce w swiat ,a Szymanskiego docenia wierna publicznosc trojmiasta ale polska rownlez .Ten tez spiewa w roznych miejscach.Czas na slawe przyjdzie i na Fabrello i na Wesolowska.Kazdy bedzie mial swoje piec minut jak F.Skulski.Z pozdrowieniami wierny meloman
Jestem pod wrażeniem dyskusji i opinii na temat obsad Barona cygańskiego...hm... mam wrażenie, że wypowiadają sie fachowcy...
Ale to dobrze, bo uświadamia to tym wszystkim, którym wydaje się,że się znają na muzyce operowej co jest istotne (jak np. dykcja,nośność dźwięku, gra aktorska, ruch sceniczny, taniec, czy chociażby wspomniane rekwizyty...które jednym "trza' nościć, a innym "się nie chce"....) a co nie lub mniej ważne...
Mówcie Drodzy Państwo zatem i komentujcie jeśli faktycznie zwiecie się 'melomanami", czy "wiernymi słuchaczami". Niech Wasza krytyka będzie konstruktywna, szczera i niech przynosi korzyść w postaci poprawy niektórych delikatnie mówiąc "mankamentów' wspomnianych obsad. Tak trzymać!!!
Ale to dobrze, bo uświadamia to tym wszystkim, którym wydaje się,że się znają na muzyce operowej co jest istotne (jak np. dykcja,nośność dźwięku, gra aktorska, ruch sceniczny, taniec, czy chociażby wspomniane rekwizyty...które jednym "trza' nościć, a innym "się nie chce"....) a co nie lub mniej ważne...
Mówcie Drodzy Państwo zatem i komentujcie jeśli faktycznie zwiecie się 'melomanami", czy "wiernymi słuchaczami". Niech Wasza krytyka będzie konstruktywna, szczera i niech przynosi korzyść w postaci poprawy niektórych delikatnie mówiąc "mankamentów' wspomnianych obsad. Tak trzymać!!!
Brawo, ale nie dla wszystkich....
Obserwuję od pewnego czasu Państwa opinie, ale po przeczytaniu ostatniej nie wytrzymałam....
Musze Powiedzieć, że byłam na obu premierach oraz na wczorajszym spektaklu.Chciałam zobaczyć Wszystkich solistów....Nie wiem czy niektórzy z opiniodawców są głusi i ślepi?????Weźmy na przykład pierwsza premierę....Wielu solistów było naprawdę w świetnej formie i pięknie śpiewali...Przykładem może być na przykład Arsena (Anna Fabrello)z pięknym brzmiącym głosem i dobrymi koloraturami,kolejnym przykładem jest Czipra(Jadwiga Postrożna) Młoda śpiewaczka z dużym potencjałem głosowym i ogromnym temperamentem scenicznym która pięknym, młodym mezzosopranowym głosem wykreowała trudną partie starej cyganki...Bardzo dobra dykcja, świetna aktorsko.Bardzo mi sie podobała również Saffi(Joanna Horodko) bardzo dobre piana i nośny głos, trochę gorzej z dykcją ale generalnie bardzo piękny głos i piękna, smukła kobieta...Nie zgadzam się z opiniami na temat Ottokara(Jacek Szymański)-wiem, że pan Szymański ma grono swoich wiernych wielbicieli, którzy z pewnością już przyzwyczaili sie do "pięknego głosu wspaniałego tenora"jednak wydaje mi się, że technika śpiewu Pana Szymańskiego pozostawia niestety wiele do życzenia.....
Jeśli chodzi o drugą premierę to na uznanie zasługuje Barinkay(Krzysztof Gasz)-człowiek u progu kariery(mam nadzieje, że wkrótce światowej)Dobra dykcja, pięknie wykreowana postać. Świetny Żupan(Andrzej Sergiel)-jestem pod wrażeniem aktorskich umiejętności.Ottokar(Adam Węgliński)-młody człowiek, ale jakże umiejętnie posługujący się głosem, dobry aktorsko, dykcja bardzo dobra....(jak na początek kariery solisty to naprawdę należą się duże brawa) będę śledzić przebieg jego kariery.Życzę mu powodzenia!!!!Czipra(Joanna Wesołowska) świetna aktorsko, ale głosowo...hmmm nieciekawie, szczególnie góry...wykrzyczane, niepodparte.
Na koniec jeszcze o wczorajszym spektaklu...tu nasuwa sie tylko jedna opinia.Dotyczy ona Czipry(Ewelina Wojciechowska).I tu niestety nie mam pozytywnej opinii...Marnie aktorsko i głosowo...Mysle, że z wyjściem na deski opery mogłaby jeszcze poczekać.
Reasumując cała moją wypowiedź chciałam pogratulować reżyserowi i kierownikowi muzycznemu, którzy trzymali wszystko w ryzach.Orkiestra chór i balet również sługują na gratulacje.
Musze Powiedzieć, że byłam na obu premierach oraz na wczorajszym spektaklu.Chciałam zobaczyć Wszystkich solistów....Nie wiem czy niektórzy z opiniodawców są głusi i ślepi?????Weźmy na przykład pierwsza premierę....Wielu solistów było naprawdę w świetnej formie i pięknie śpiewali...Przykładem może być na przykład Arsena (Anna Fabrello)z pięknym brzmiącym głosem i dobrymi koloraturami,kolejnym przykładem jest Czipra(Jadwiga Postrożna) Młoda śpiewaczka z dużym potencjałem głosowym i ogromnym temperamentem scenicznym która pięknym, młodym mezzosopranowym głosem wykreowała trudną partie starej cyganki...Bardzo dobra dykcja, świetna aktorsko.Bardzo mi sie podobała również Saffi(Joanna Horodko) bardzo dobre piana i nośny głos, trochę gorzej z dykcją ale generalnie bardzo piękny głos i piękna, smukła kobieta...Nie zgadzam się z opiniami na temat Ottokara(Jacek Szymański)-wiem, że pan Szymański ma grono swoich wiernych wielbicieli, którzy z pewnością już przyzwyczaili sie do "pięknego głosu wspaniałego tenora"jednak wydaje mi się, że technika śpiewu Pana Szymańskiego pozostawia niestety wiele do życzenia.....
Jeśli chodzi o drugą premierę to na uznanie zasługuje Barinkay(Krzysztof Gasz)-człowiek u progu kariery(mam nadzieje, że wkrótce światowej)Dobra dykcja, pięknie wykreowana postać. Świetny Żupan(Andrzej Sergiel)-jestem pod wrażeniem aktorskich umiejętności.Ottokar(Adam Węgliński)-młody człowiek, ale jakże umiejętnie posługujący się głosem, dobry aktorsko, dykcja bardzo dobra....(jak na początek kariery solisty to naprawdę należą się duże brawa) będę śledzić przebieg jego kariery.Życzę mu powodzenia!!!!Czipra(Joanna Wesołowska) świetna aktorsko, ale głosowo...hmmm nieciekawie, szczególnie góry...wykrzyczane, niepodparte.
Na koniec jeszcze o wczorajszym spektaklu...tu nasuwa sie tylko jedna opinia.Dotyczy ona Czipry(Ewelina Wojciechowska).I tu niestety nie mam pozytywnej opinii...Marnie aktorsko i głosowo...Mysle, że z wyjściem na deski opery mogłaby jeszcze poczekać.
Reasumując cała moją wypowiedź chciałam pogratulować reżyserowi i kierownikowi muzycznemu, którzy trzymali wszystko w ryzach.Orkiestra chór i balet również sługują na gratulacje.
baron....
Dlaczego prawie wszyscy krytykują dykcję wokalistów?Nie ze wszystkimi jest tak żle!Przykładem jest przede wszystkim p.Szymański kreujący w Baronie rolę Ottokara. Ma on nośny o pięknej barwie głos.Zrozumiałam każde słowo!Natomiast u śpiewającego główną ,tytułową rolę trudno było cokolwiek zrozumieć! Może by tak p. Skałuba poszedł do logopedy?Za to orkiestra ,balet i chór wypadli całkiem dobrze.Polecam!!
Piękny wieczór w Operze
Chciałbym wraz z żoną serdecznie podziękować za piękny występ. Córka kupiła nam bilety do Opery na Barona cygańskiego i to był znakomity prezent, który nas bardzo ucieszył. Przede wszystkim była bardzo ładna muzyka i dużo przebojów znanych nam z radia RMF Clasic (oboje z żona słuchamy tego radia bo bardzo lubimy muzyke poważną). Aktorzy ślicznie śpiewali, balet był wręcz znakomity, a całości dopełniała piękna, misternie wykonana dekoracja. Wieczór w Operze był piękny i pozostanie w naszej pamięci!
świetny spektakl!!!!!
Byłam z mężem na przedstawieniu 26 XII w 2-gi dzień świąt. Byliśmy zachwyceni!! Fantastyczne widowisko, piękna scenografia i kostiumy, b.dobry balet i świetne sceny zbiorowe. Oczywiście wspaniali wykonawcy popisujący sie pięknymi głosami i gra aktorską. Największe wrażenie zrobił na nas pan Kołodziej w roli generała! Wspaniała rola, przepiekna barwa głosu, talent aktorski i taneczny! Gratulujemy!!
Dziękujemy za bardzo miły wieczór świąteczny w operze i polecamy wsystkim to przedstawienie.
Dziękujemy za bardzo miły wieczór świąteczny w operze i polecamy wsystkim to przedstawienie.
Zalosne
Bylam z przyjaciolmi ostatnio na Baronie w Teatrze Muzycznym . Wystepowal goscinnie teatr muzyczny z Lodzi. Chaltura jakich malo, orkiestra zagluszala dokumentnie wokalistow i zamiast przyjemnosci poczucie nabicia w butelke za ciezkie pieniadze. W dodatku wszyscy umyli rece. Kierownictwo teatru zwala wine na zespol z lodzi a glowny menager lodzkiego z espolu zamknal sie z aktorami i byl niedostepny. Na telefony nawet pozniej nie odpowiadal. Zalosne i nieuczciwe zarowno ze strony lodzkiego zespolu jak i kierownictwa teatru muzycznego.
polecam spektakl!
Myslę, że moi poprzednicy grubo przesadzają. Stroje są piękne - kolorowe, mistrzowsko uszyte! Dla mnie to był bardzo ładny spektakl, dobrze się bawiłam i mam wrażenie, że pozostali widzowie także! Pieknie tanczyl balet!
Bardzo się cieszę, że w repertuarze Opery Bałtyckiej znalazła się nowa operetka. Uważam też, że w związku z tym Księżniczka Czardasza nie powinna stać w kacie, tylko takze byc grana! Marzy mi sie jeszcze Wesola wdowka, ale wiem, ze przygotowanie spektaklu jest kosztowne i nie mozna wszystkiego od razu. Wiec ciesze sie, ze w repertuarze jest Baron Cyganski i Ksiezniczka Czardasza, no i w przyszlym roku liczymy wraz z przyjaciolmi na Wesola wdowke!
Pozdrawiam goroco wszystkich artystow z opery!
Bardzo się cieszę, że w repertuarze Opery Bałtyckiej znalazła się nowa operetka. Uważam też, że w związku z tym Księżniczka Czardasza nie powinna stać w kacie, tylko takze byc grana! Marzy mi sie jeszcze Wesola wdowka, ale wiem, ze przygotowanie spektaklu jest kosztowne i nie mozna wszystkiego od razu. Wiec ciesze sie, ze w repertuarze jest Baron Cyganski i Ksiezniczka Czardasza, no i w przyszlym roku liczymy wraz z przyjaciolmi na Wesola wdowke!
Pozdrawiam goroco wszystkich artystow z opery!
Pani Natalio
Nie byłam na spektaklach za granicą, wiec może nie mam tak szerokiego horyzontu jak Pani, ale spektakl mi się podobał. Nie ma co porównywać z zagranicą. Proszę najpierw spojrzeć na drogi czy służbę zdrowia (chociażby w Czechach) i porównać ją z polskimi realiami, stąd wniosek taki, że być może polska kultura w PORÓWNANIU też marniej stoi...
Czyżby Polskie kompleksy?
Krytykując Barona Cygańskiego w Operze Bałtyckiej,niektórzy leczą swoje kompleksy.Porównując do wykonania w operze w Wiedniu niektórzy nie wiedzą ,gdzie żyją.Jaka sala(akustyka)?,jakie przygotowanie(budżet)?.Śpiewacy występujący "na światowych scenach" to zaledwie kilka osób na świecie o dużym talencie i bardzo dużych pieniądzach przeznaczonych na doskonalenie głosu.
Piękne
Mi się bardzo podobało, choć rzeczywiście, trudno było czasem zrozumieć śpiewane słowa. Ale przecież wszystko można było wyczytać z otoczenia i ich samych. Byłam pierwszy raz w Operze i szczerze powiedziawszy bałam się, że będzie nudne. Na szczęście, okazało się być rewelacyjne i czekam, aż mnie znowu rodzice zabiorą!
Za mało blasku
Niestety, zbyt mało blasku ! Głosy brzmią mizernie. Myślę, że to sprawa kiepskiej akustyki w teatrze. Współczesny widz, który jest przyzwyczajony przez media do doskonałego odbioru muzyki, do idealnego stopnia słyszalności, czuje się zawiedziony.Jedynym dobrze słyszalnym głosem jest głos pana Kołodzieja. Ten artysta potrafi też świetnie mówić na masce. Pan Gasz nieżle śpiewa, ale jego mowa na scenie jest płaska i nijaka, pozbawiona dżwięczności. Czyżby w akademiach muzycznych nie kształcono przyszłych śpiewaków pod takim kątem? Wyrażne zaniedbanie. Pan Węgliński nie powinien na scenie się rozbierać, bo to nie smaczne. Powinien zrzucić kilogramy!
!!!
Saffi wibruje i śpiewa niezrozumiale,sztywna a jej aktorstwo ogranicza się do eksponowania kościstych pleców.Podobnie Barinkay śpiewa ostrym, ściśniętym głosem - niezrozumiały, sztywny. Słuchacze chcą wiedzieć o czym śpiewają główni soliści, tym bardziej, że aria Barinkaya to hitem a aria Safi również jest znana... i słuchacze chcą widzieć prawdziwą grę aktorską, zaangażowanie, uczucia a nie sztuczne odgrywanie, odwalenie. Orkiestra nareszcie grała trochę ciszej.
hmm...
brak mi słów... wiem, że każdy ma prawo do swojego subiektywnego zdania i nie chce by ktoś stwierdzł, że jestem zbyt krytyczny, ale... Sztuka nie znosi kompromisu. Bylem szczerze załamany poziomem wokalnym, aktorskim, brzmieniem orkiestry brakiem pomysłu na orginalne scenigrafie, reżyserię. To wszystko przypominało dość dobre przedstawienie studenckie,ale nie profesjonalne. Widziałem małego chłopca na przedstawieniu i wciąż krążyła mi jedna myśl po głowie - jak "mały" widz ma przekonać sie do muzyki poważnej?! Oczywisście ktoś powie, że dobrze, że wogóle mamy teatr, ale ludzie... tego nie da sie w 60% słuchać! Nie wnikam w szczegóły ( bo prawie nikt z solistów nie dysponuje technika, która pozwalałaby w stopniu podstawowym zaspokoić ucho muzyka), ale ogólne wrażenie jest marne. Jako muzyk wstydziłem się za całe to towaraystwo i szczerze dziwiłem się, że pojawiaja się oklaski...
Mimo wszystko, pozdrawiam :(
Mimo wszystko, pozdrawiam :(
...
bylbym nieobiektywny... trzeba wspomnieć o bardzo utalentowanej, jeszcze studiującej mezzosopranistce, która kreowala postać Czipry - Jadwidze Postrożnej. Wokalnie, aktorsko bardzo ladnie! Życzę powodzenia! Z męskich ról na uwagę zasugiwal Ryszard Smęda, operetkowy Kalman Żupan. Byl zabawny i naturalny, co ma ogromne znaczenie wlaśnie w operetce.
milo panie Tomaszu posłuchać również takiej oceny jak pana-widać człowieka,któremu nieobojętny jest odbiór tak skomplikowanego gatunku jakim jest opera czy tez operetka...krytyka jak najbardziej budująca...jakkolwiek;)
ma pan prawo...-niemniej wierzę ,że następnym razem włoży pan więcej serca w ocenę odbioru brzmienia orkiestry.pozdrawiam
ma pan prawo...-niemniej wierzę ,że następnym razem włoży pan więcej serca w ocenę odbioru brzmienia orkiestry.pozdrawiam
Realia, mili moi... realia...
A raczej ich brak. Ducha w tym nie ma. Miłośnicy operetki, a "Barona" w szczególności, wiedzą czego rzecz tyczy. W 2007 roku Opera Śląska wystawiła "Barona" w plenerze. Z rozmachem. Ale przede wszystkim z duchem. No i z prawdziwym cygańskim zespołem. Zabrzmiało. Może subiektywne moje odczucia. Ale...
uczta dla oka
Baron cygański to prawdziwa uczta dla oka. Zachwyciły mnie klasyczne, przecudne kostiumy (których podobno w sumie jest 250!). Scenografia też bardzo pomysłowa, choć dodałbym więcej cygańskich elementów. Najmilej wspominam sceny chóralne, zwłaszcza te, w których śpiewany jest operetkowy szlagier "Wielka sława to żart..." Wówczas wydawać by się mogło, że zespół chce rozwalić Operę na kawałki. Brawa dla zespołu baletowego - na III próbie generalnej widoczne były wpadki, ale wybaczam je ze względu na inne mistrzowskie popisy.
Niestety, muszę skrytykować spektakl głównie ze względu na poziom słyszalności... Siedziałem w 10 rzędzie i prawie nic nie słyszałem! Od pewnego czasu mam wrażenie, że orkiestra zagłusza śpiewaków, a ci z kolei mają chyba słabe możliwości głosowe...Gdzie spektakle z udziałem Agnieszki Wolskiej czy Anny Cymmermann, które śpiewem potrafiły wypełnić całą salę? I co się stało z Pawłem Skałubą - zawsze najlepiej jego słyszałem w spektaklach, teraz zaś śpiewał jakby szeptem...
Mimo wszystko, warto zobaczyć i posłuchać - na tak niewielkiej scenie udało się urządzić wielkie widowisko!
Niestety, muszę skrytykować spektakl głównie ze względu na poziom słyszalności... Siedziałem w 10 rzędzie i prawie nic nie słyszałem! Od pewnego czasu mam wrażenie, że orkiestra zagłusza śpiewaków, a ci z kolei mają chyba słabe możliwości głosowe...Gdzie spektakle z udziałem Agnieszki Wolskiej czy Anny Cymmermann, które śpiewem potrafiły wypełnić całą salę? I co się stało z Pawłem Skałubą - zawsze najlepiej jego słyszałem w spektaklach, teraz zaś śpiewał jakby szeptem...
Mimo wszystko, warto zobaczyć i posłuchać - na tak niewielkiej scenie udało się urządzić wielkie widowisko!
Szanowny....
Szanowny Pan Weiss to niestety chce sam narzucić widzom trójmiasta swoje wizje i wychować swoją publiczność - tylko pytanie czy mu sie to uda...??? osobiście nie uważam polityki takiej za dobrą i przyszłościową - a wogóle czytałam ostatni wywiad z Panem Weissem i uważam ,że to jakaś taka "psychoza" tego Pana - coś udowodnić widowni trójmiejskiej - tylko nie wiadomo co - nie da się do pewnych rzeczy przymusić - że mało znane dzieła będa chętnie oglądane i to wszystkie w reżyserii tego Pana....??? Panie Weiss opamiętaj się Pan i dopuść innych realizatorów - może i Gdańsk jest bardziej konserwatywny od Warszawki ale jednak my też -Gdańszczanie - chcemy się -troszkę rozerwać i mieć wybór czy pojdziemy na operę mało wystawianą czy operetkę .... może i by się władze miasta przyjrzały takiemu działaniu ..bo to idzie moim skromny zdaniem w złym .....jestem tym kierunkiem zniesmaczona
Srednio na jeza = bez rewelacji
A ja oceniam na 3+ Kilka pierwszoplanowych postaci gralo i spiewalo naprawde ładnie, ale cała reszta to jakis dramat. Tancerze tanczyli niesynchornicznie, gubili rytm, z reszta tancerki tez. Dzwiek slaby i ledwo slychac. Dekoracje tandetne, ale moze tak mialo byc :) W kazdym razie jak dla mnie to slabiutko...
Metropolia i Centrum Kultury ?
Oto cały repertuar kulturalny na karnawał w styczniu 2009 w Operze Bałtyckiej : przez trzy dni (15. 16. i 17.01.) wystawiany jest Baron Cygański, a całą resztę karnawałowego stycznia LECI balet dla dzieci : Dziadek do orzechów. I to ma być świetna kulturalna oferta kulturalnego Gdańska ?