Kiedyś tak wulgarny język słyszało się pod budką z piwem. Żadnej szanującej siebie kobiecie nie przeszedłby przez gardło. Teraz to język wyedukowanych, nowoczesnych czterdziestolatków. Czy naprawdę...
rozwiń
Kiedyś tak wulgarny język słyszało się pod budką z piwem. Żadnej szanującej siebie kobiecie nie przeszedłby przez gardło. Teraz to język wyedukowanych, nowoczesnych czterdziestolatków. Czy naprawdę po to idzie się do kina, żeby usłyszeć taki rynsztok.
zobacz wątek