Widok
Bezdomny Pan na osiedlu Kasprowicza
Od kilku lat na osiedlu Kasprowicza chodzi sobie bezdomny Pan z wózkiem. W ostatnim roku mocno zmizerniał :-( strasznie mi go szkoda. Czy wie ktoś czy ten Pan ma co jeść? Dziś siedział na przystanku dałam mu rogala i jogurt do picia i przyjął ale nie wiem czy zjadł. Mam wrażenie, że nie chodzi pijany .
Dziękuję to miłe:-) jak tylko widzę tego Pana to zawsze coś mu kupuję i zawsze przyjmuje i mówi, że się przyda, mam nadzieję, że faktycznie zjada:-) z drugiej strony spotkałam się z opiniami, że takie "dokarmianie" tylko przywiązuje ludzi do bezdomności, bo nie idą do schroniska. Sama nie wiem. Ten Pan już tyle lat tu chodzi, że chyba moje rogaliki mu nie zaszkodzą:-)
Myślę że każdy przypadek jest indywidualny,a mówienie ze powinien iść do schroniska to tylko próba usprawiedliwienia sie żeby im nie pomóc.
Sam też też kupuje jedzenie jak jakis bezdomny mnie o nie poprosi.
Da się wyczuć czy ktoś zbiera na "wino" czy chleb...:)
Szkoda tylko ze większość ludzi udaje ze bezdomnych nie widzi:_
Sam też też kupuje jedzenie jak jakis bezdomny mnie o nie poprosi.
Da się wyczuć czy ktoś zbiera na "wino" czy chleb...:)
Szkoda tylko ze większość ludzi udaje ze bezdomnych nie widzi:_
Hej:) pomogłam temu Panu w zeszlym roku wlasnie w tym okresie zimowym, dalam mu mnostwo cieplych ubrań itp, Pan jest w porządku, w jakimś czasie idzie/ stara się by go przyjeli do schroniska by tam przezimowac. I tak wlasnie bylo bo zniknal na zime i pojawil sie na wiosne. Zebralam wtedy pieniazki by kupic mu butle gazowa po po dlugich rozmowach powiedzial, ze tego mu wlasnie najbardziej potrzeba wiec moze zapytaj o tą butle gdy go znow zobaczysz:) z tego co wiem to jedzonko ma ale wiadomo, ze nigdy za duzo w Jego sytuacji. Jest troche zamkniety ale gdy komus zaufa to da sie z nim porozmawiac, choc to czasami nie bylo latwe. Ale tez go nigdy nie widzialam pijanego itp. Dobrze, ze nie tylko ja Go widze i o nim mysle:)