Odpowiadasz na:

Re: Bezmyślni rowerzyści...

" Wielmożny Pan na rowerze w ciemnym ubraniu po nieoświetlonej drodze jedzie jak pijak... gdybym nie jechał z matką to bym z nim ręcznie porozmawiał. "

Samochodem rocznie robię około... rozwiń

" Wielmożny Pan na rowerze w ciemnym ubraniu po nieoświetlonej drodze jedzie jak pijak... gdybym nie jechał z matką to bym z nim ręcznie porozmawiał. "

Samochodem rocznie robię około 15 tys km rowerem 5 tys.
Widziałem nieoświetlonych rowerzystów w mieście i poza miastem, jadących zygzakiem także ale nie pomyślałem o ich pobiciu.

W mieście przy 50 km/h nieoświetlony rowerzysta stanowi problem dla kierowców aut tylko jeśli jedzie prostopadłą drogą i przejeżdża komuś przed maską.
Poza miastem na wąskich "wiejskich" drogach jedzie się na długich więc tu też problemu nie powinno być, jeśli nie można włączyć długich trzeba jechać wolniej.

Oślepianie przez nadjezdżających w naprzeciwka o którym ktoś tu pisał rozwiazują żółte okulary - polecam.

zobacz wątek
15 lat temu
~Spoko

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry