Re: Bezmyślni rowerzyści...
sprawa prawna to inna histeria, mi tam przede wszystkim chodzi o wlasne bezpieczenstwo, a takie bajery jak oswietlenie po zmroku, to jest podstawa..ten kto jezdzi samochodem, to wie jak ciezko...
rozwiń
sprawa prawna to inna histeria, mi tam przede wszystkim chodzi o wlasne bezpieczenstwo, a takie bajery jak oswietlenie po zmroku, to jest podstawa..ten kto jezdzi samochodem, to wie jak ciezko zauwazyc "bezlampkowca"..problemy sa nawet na oswietlonej drodze - reflexy na szybie z roznych zrodel swiatla potrafia narobic zamieszania. oswietlony rower szybciej rzuca sie w oczy i mozna szybciej zeragowac.
zobacz wątek