Widok

Bezpieczeństwo na Chełmie

Zawsze myślałam, że nasza dzielnica należy raczej do tych bezpiecznych. Jednak ostatnio słyszałam o paru włamaniach do domu, napadach, kradzieżach. Spotkaliście się z jakąś formą przemocy lub przestępczości na Chełmie? Wprowadzacie w życie jakieś formy zabezpieczeń, jeśli tak to jakie?
Na portalu wybrzeze24 ukazał się artykuł o bezpieczeństwie w naszej dzielnicy i to mnie skłoniło do skonfrontowania swoich doświadczeń z innymi mieszkańcami Chełmu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam od niedawna się wprowadziłam na tą dzielnice i jestem przerażona. W pierwszym miesiącu zostały mi ukradzione rowery. Niedaleko widziałam spalony samochód... Nie czuję się tu bezpiecznie, uważam, że powinniśmy reagować wcześniej, niż to wszystko nabierze rozpędu...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Witam,
Mieszkam na Chełmie prawie 10 lat i nigdy osobiście nie spotkałem się z kradzieżami, przemocą itp. Mieszkam na jednostce B. Gdy się przeprowadzałem na Chełm wszyscy mnie straszyli, że jest tu niebezpiecznie i zdarzają się kradzieże, ale mnie i moim sąsiadom nigdy nie przydarzyło się nic złego.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
A mnie irytują te gnoje niszczące świeżo wyremontowane elewacje np.klubu ALF-już jakieś bazgroły się pojawiły,nie może być ładnie bo po co?a potem się dziwią,że miasto nie chce inwestować np.w rewitalizację dzielnic uważanych nieoficjalnie za tzw."patologiczne",nie ma sensu...wkońcu wpadniecie i zapłacicie za remont a jak już musicie niszczyć to walnijcie jakieś ładne graffiti a nie tagi!!!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mieszkam na Chełmie pół roku przy ulicy Cieszyńskiego. Wiem, że nie jest to długi staż, ale po wcześniejszych doświadczeniach na Brzeźnie i Wrzeszczu obecna dzielnica to dla mnie bajka. Cisza i spokój, zero dresów i patologii na ulicach, sąsiedzi pomocni i spokojni.

Powiem więcej - kiedyś przez kilka lat mieszkałem w Sopocie Brodwino. Dzielnica bardzo spokojna, cicha i bezpieczna, ale uważam, że na Chelmie czuję się lepiej niż tam.

Kradzieże zdarzają się wszędzie i jest to raczej normalne. Dziwi mnie news o napadach... Niestety, samochody palone są w całym Gdańsku, nie wiem co to za głupia moda, ale o przypadku na Chelmie nie słyszalem - to było chyba na Ujeścisku.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mieszkam na chemie już 5 lat i mogę napisać o moich przypadkach: na początku ukradli nam rower, ze 3 lata temu próbowali się włamać do mieszkania w tym roku chcieli nam ukraść samochód z pod bloku. Ale po za tym to nie jest tak źle ;-P
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mój staż na Chełmie ponad 20 lat na Chałubińskiego kiedyś parę lat temu były jakieś drobne kradzieże w piwnicach ale nikomu nic nie zginęło cennego wiec afery nie było a potem nic złego się nie działo. Mojej koleżance mieszkającej na Szpora ukradli rowery z piwnicy zaraz jak się wprowadzili .
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Podłączam się do wątku.

Na Chełmie mieszkam ok 5 lat. Zaznałam tutaj i spokoju jak i najdziwniejszych rzeczy jakich nigdy nigdzie nie doznałam.

Kiedyś wracałam w nocy do domu i koło rynku (ludziom pod oknami) ukazał mi się widok gościa( na oko 40 lat) robiącego sobie dobrze. Myślałam, że dostanę zawału. Zapytał mnie, czy chcę popatrzeć. Po czym wstał, podniósł spodnie i zaczął za mną iść. Przeczekałam w sklepie nocnym. Facet się rozmył. Inne ciekawostki: szłam kiedyś wieczorem i natknęłam się na płonący samochód, teściowi ukradli lusterka od skutera, sąsiadowi ukradli koła od samochodu - rano zastał furę na cegłach, wczoraj ukradli nam ''celownik'' z maski samochodu. Sąsiadowi moich teściów ukradli samochód spod okien właściciela. Ale chyba najgorsze, co przeżyłam osobiście, wydarzyło się w naszej klatce. Pewnego razu w środku nocy obudził mnie domofon. Nie otwierałam. Jednakże jakimś cudem na klatkę wdarło się dwóch dresów mówiących po angielsku i pijanych oczywiście. Szukali jakiejś kobiety i chyba pomylili klatki. Dobijali się do mojej sąsiadki wołając jakieś dziwne imię. Kopali w drzwi i dzwonili dzwonkiem. Wszystko działo się przez krótką chwilę. Jednak wydawało się, że całą wieczność. Rano pod klatką pozostały tylko butelki po piwie.

Bardzo lubiłam spacerować samotnie wieczorami, ale coraz częściej odmawiam sobie tej przyjemności. A, i bez gazu pieprzowego nie ruszam się z domu. Polecam go wszystkim!

Pozdrawiam,
Ann
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Mieszkam tu od roku, po ok. miesiącu wybili mi szybę boczną w samochodzie i zrobili kipisz - na szczęście nic nigdy nie zostawiam w samochodzie tylko strata jaką poniosłam to oczywiście wstawienie nowej. Jakiś czas temu 2-3 mc dwóch dresów dobijało się do studentów mieszkających piętro wyżej, szukali jakiejś typiary, kopali w drzwi, darli mor.dy, potłukli doniczkę i przy drzwiach do piwnicy wyskrobali w tynku jakieś napisy. Wyleciałam do tych gnoji szczyle mieli po ok 20lat. Po dziwnej wymianie zdań, bo nic z tego co gadali nie zrozumiałam- to był jakiś pijacki bełkot -zmyli się. To tyle, na razie cisza, pożyjemy zobaczymy.
Ps. to pewnie jesteśmy sąsiadkami, bo słyszałam o Pani, która sprząta, że w klatce obok były potłuczone butelki po piwie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Inne tematy z forum Chełm

Odkryj Piknik Naukowy z Polskim Radiem! (4 odpowiedzi)

Cześć, fani radia! Już w najbliższą sobotę, 28 maja 2025, Polskie Radio i Centrum Nauki Kopernik...

Jak się wam mieszka (6 odpowiedzi)

szukam mieszkania w tej okolicy

do góry