Widok
I tak i nie, zależy w jakie okolice i o jakiej porze się zapuszczasz. Jeśli w miejscu jest dużo ludzi, to pewnie nikt Ci w zęby nie da (choć różnie bywa...). Natomiast jeśli sam się zapuścisz w niebezpieczne okolice, gdzie "normalni" ludzie nie chodzą po zmroku, to całkiem prawdopodobne że trafisz na jakiegoś niewyżytego dresa.
to i bez roweru można spotkać. Chodzi mi o rowerowe ścieżki do morza i nad morzem do Sopotu. Tak żeby sobie wieczprami zrelaksować się.
Po dłuższej niebytności (15 lat) zamieszkałem z poworotem we Wrzeszczu i ciekaw jestem czy się bardzo pozmianiało czy tez nie?
Kiedyś to było jak było ale spore grono to byli kumple ze szkoły. Teraz to juz raczej albo wyrośli albo juz ich wywieźli nogami do przodu.
Po dłuższej niebytności (15 lat) zamieszkałem z poworotem we Wrzeszczu i ciekaw jestem czy się bardzo pozmianiało czy tez nie?
Kiedyś to było jak było ale spore grono to byli kumple ze szkoły. Teraz to juz raczej albo wyrośli albo juz ich wywieźli nogami do przodu.
Rower co prawda odstawiłem ale biegam po zmroku w parku nadmorskim każdego dnia i ogólnie jest coraz mniej spacerujących, biegających można zliczyć na palcach jednej ręki a z rowerzystami jest podobnie. Z doświadczenia poprzednich lat mogę powiedzieć że ilość ludzi korzystających z tzw rekreacji będzie jeszcze mniejsza i będą dni gdy nie spotka się nikogo.
Ogólnie jest spokojnie ale tam gdzie nie ma ludzi zawsze trzeba się mieć na baczności i dobrze jest znać chociaż podstawy jakiejś sztuki walki.
Mogę polecić klub hapkido w którym sam trenuje :-)
Ogólnie jest spokojnie ale tam gdzie nie ma ludzi zawsze trzeba się mieć na baczności i dobrze jest znać chociaż podstawy jakiejś sztuki walki.
Mogę polecić klub hapkido w którym sam trenuje :-)
nie róbcie z gdańska miasta w czasie wojny gangów bo tak nie jest ,z roweru to nikt nikogo nie zsadził przemocą od lat ,a kradzieże z piwnicy to zawsze i wszedzie były( miesiac temu kolege w helsinkach okradli -a taka super ta finlandia:) prawdopodobieństwo dostania w zęby na ścieżce nadmorskiej z powodu roweru jest takie samo jak w tramwaju z powodu telefonu, a chciałbym poznać tego co zostawia telefon w domu bo będzie dziś jechał tramwajem, a przecież tam napadaja .Bez paranoii
Nie masz pojęcia w jakim ja jestem wieku. :-) ale nie liczę na ulgowe traktowanie z tego powodu przez potencjalnych napastników.
Najlepszym rozwiązaniem jest uniknięcie konfrontacji.
Jednak nie zawsze da się uciec.
Nie musiałem jeszcze używać siły i lepiej żeby tak zostało ale zdecydowanie wolę być przygotowany.
Codziennie biegam w parku nadmorskim i wczoraj np mijałem dwóch typów zachowujących się podejrzanie.
Faktem jest że nie zauważyłem tłumów na zajęciach samoobrony a jestem w dwóch sekcjach.
Najlepszym rozwiązaniem jest uniknięcie konfrontacji.
Jednak nie zawsze da się uciec.
Nie musiałem jeszcze używać siły i lepiej żeby tak zostało ale zdecydowanie wolę być przygotowany.
Codziennie biegam w parku nadmorskim i wczoraj np mijałem dwóch typów zachowujących się podejrzanie.
Faktem jest że nie zauważyłem tłumów na zajęciach samoobrony a jestem w dwóch sekcjach.
no Ameryki to nie odkryliśmy! ;) bądź co bądź, udając się w miejsca "podejrzane" można wziąć ze sobą gaz lub paralizator - takie rozwiązanie wydaje się być skuteczniejsze przy większej liczbie agresorów - oczywiście "liczba" ta ma swoje granice ;) ... osobiście popieram jak to zostało ładnie napisane "unikać konfrontacji".