Moi drodzy
Sprawa podstawowa. Żyjemy w bardzo prowincjonalnym mieście i czas sobie to uświadomić. Gdynia nie jest i przez najbliższe 40 lat nie będzie metropolią (dla większości z nas to może być końcówka...
rozwiń
Sprawa podstawowa. Żyjemy w bardzo prowincjonalnym mieście i czas sobie to uświadomić. Gdynia nie jest i przez najbliższe 40 lat nie będzie metropolią (dla większości z nas to może być końcówka życia). I przyzna to każdy kto widział już kawałek świata. Kultury tu nie ma. Wywnętrznianie się na temat jednego teatru jest dość żałosne. Bo fakt, poziom jest niemiłosiernie niski. Z większości spektakli wychodziłem ale na miłość boską nie oceniajmy przedstawień przed ich oglądnięciem! Dopóki nie powstanie konkurencja, dopóki szanowny pan prezydent nie zrozumie, że samym teatrem muzycznym nic nie zwojuje a masowe imprezy na skwerze dla gawiedzi nie zaczną nudzić jego samego, dopóty prowincja będzie szaleć.
Nie spodziewajmy się smaku szwajcarskiej czekolady w cukierence jaką jest Gdynia. Prezydent tego miasta nie patrzy aż tak daleko do przodu.
zobacz wątek