Biała odwaga

O bohaterach filmów brak. O marginesie ciągle coś kręcą. Tysiąc lat historii, a nie potrafią znaleźć polskiego Braveheart'a. Nieuki jakieś...

Chcą się frycom przypodobać.

Nigdy odwrotnie, "znawco"

Ty się chyba wczoraj w Polsce znalazłeś, a filmów nie oglądasz w ogóle.

Kino nie jest miejscem na tworzenie laurek, raczej na opowiadanie trudnych, ciekawych, niejednoznacznych historii, które dają do myślenia. Chcesz filmu o bohaterach? Masz Raport Pileckiego, masz Nil, masz Miasto 44.... I pewnie parę innych... Co to za głupoty, że nie ma filmów o bohaterach? Ponadto obejrzałeś film? Już ze zwiastuna wynika, że opowiada i o zdrajcach i o bohaterach, tych małych codziennych, o których nikt nie słyszał. Gdyby wszystkie filmy były o Braveheartach byłoby trochę nudno...

Interesujący film o wyborach, radzeniu sobie podczas wojny, moralności...Nie nudziłam się. Polecam

W całości podzielam recenzję autora. Faktycznie fabuła nie porywa, ale widoki zapierają dech w piersiach, no i dźwiękowiec długo nie bed ie szukał następnej roboty, sama Go znajdzie

Fabuła chwilami trochę kuleje.
Powodów do protestow nie ma.

Film godny polecenia. Przepiękna panorama Tatr i opowieść o góralach podczas drugiej wojny światowej, ktorych historii wielu z nas nie zna.

Bardzo dobry film, doskonałe aktorstwo, piękne, zdjęcia i mnóstwo emocji. Warto obejrzeć

Film generalnie nudny, zaczęte wątki niestety rozwijane w sposób nijaki. Reżyser klei poszczególne tematy wrzucając sceny seksu, które niczego nie wnoszą ale czas wytapiają. Szkoda tematu, bo wydaje się, że mógł być naprawdę świetny obraz. Wartością może jest to, że w ogóle temat się pojawił i musi się trochę uleżeć żeby ktoś podjął go raz jeszcze. Ogromny potencjał, ale jeszcze nie teraz.

Film niespójny. Nie wywołujący emocji, chociaż opisujący zdarzenia bardzo emocjonalne. Po obejrzeniu filmu w pamięci pozostał mi jedynie Filip Pawiak.

Film nie porywający . Ślicznie pokazane Tatry .
Liczyłem na coś bardziej ambitniejszego .

A jaka jest prawda historyczna?

Poza pięknymi Tatrami, słaby, niezgodny z faktami, nawet śmierć Krzeptowskiego przekłamana, bo przecież został powieszony , a w filmie pokazano, że zginął w górach. Po co robić filmy, które zakłamują historię?

do partii nazistowskiej zapisało się 30 tyś górali
co czwarty

to znaczy ,że 80% Hitlera popierało
i wszyscy korzystali

Warto zobaczyć film.... smutna prawda o tym co Polska musiała znosić za niemca i ruska :(

Nareszcie widac zmiany w polskiej kinematografii. W koncu udaje nam sie zrobic filmy na ktore chce sie isc do kina. Historia ladnie opowiedziana bez martyrologi i mesjanizmu a zarazem dobze oddajaca historie i przyjemna jako film fabularny.

To film o Góralach i ich losach w czasie II wojny światowej. Ale jednocześnie to film o wyborach i film last but not least o Miłości. Technicznie zrobiony jest bardzo dobrze w niczym nie odbiega od filmów z Europy Zachodniej, ba można powiedzieć, że nawet je przewyższa. Gra aktorska bardzo dobra postacie są naturalne, choć nagła tajemnicza doskonała znajomość języka niemieckiego przez głównego (anty)bohatera jest prawdę mówiąc bez sensu. Jeśli ktoś jest człowiekiem gór, chodzenia po nich spodobają mu się ujęcia gór, ich majestatu i niezmienności, a jednocześnie pewnej grozy. Grozą przejmują też czasy, w których dzieje się akcja czasy wojny. Czy można kolaborować ze Złem? Czy doprowadzi to do czegoś dobrego, czy może koniec musi być taki, jak człowiek wyposażony w porządnie funkcjonujący kompas moralny przewiduje, że taka kolaboracja nie skończy się niczym dobrym? Czy pieniądze są ważniejsze od Miłości? Każdy kto choć raz był zakochany wie, że to pytanie jest bez sensu, a mimo to wystarczy rozejrzeć się dookoła, aby zobaczyć, że wokół to Mamona jest większą wartością niż Miłość, prawda? A czy jedna zła decyzja pozostaje bez wpływu na inne decyzje? Czy może pociąga za sobą następną złą decyzję, kolejną złą, jeszcze jedną, itd. aż do smutnego końca? Owa pierwsza zła decyzja staje się niczym lawina w górach im dłużej się jej trzymamy tym bardziej owa lawina będzie straszniejsza i w końcu zmiecie wszystko i wszystkich, na których nam zależało Uprzedzam, że to nie jest film z happy endem. Dobre kino, film który można za kilka lat spokojnie obejrzeć ponownie, solidne 8 na 10. Ps. mała uwaga w filmie brakuje nieco motywu dźwiękowego. Po wyjściu z kina nie pamięta się właściwie w ogóle oprawy muzycznej, choć pojawiają się w niej tradycyjne śpiewy góralskie, które osobiście bardzo lubię.

Zdjecia - bardzo srednie. A Tatry oferuja tak duzo.
Kostiumolog - nie wysilil sie za bardzo.
Swiatlo - hmmmm, zdecydowany brak gry swiatlem.
Sceny sexu - za duzo, siermiezne.
Folklor goralski - dosc mizernie pokazane bogactwo folkloru gorali.
Dialogi - nie zapadaja w pamiec. Brakuje glebi.
Dzwiek - poziom amatorski.

Wspaniały film pod kazdym względem. Piękne zdjecia, wspaniala gra aktorska, niezwykla, nieznana wszystkim historia gorali, ktora wiele tłumaczy. Jestem zachwycona tym filmem.