Widok
Biały kitel? To już przeszłość. Teraz lekarze i pielęgniarki wybierają fuksję i lazur
Opinie do artykułu: Biały kitel? To już przeszłość. Teraz lekarze i pielęgniarki wybierają fuksję i lazur.
Biały kitel to już przeszłość. Trójmiejscy lekarze i pielęgniarki coraz częściej odchodzą od klasycznych fartuchów i decydują się ubarwić szpitalne korytarze. - Wśród żeńskiego personelu medycznego prym wiedzie dzisiaj fuksja, lazur i śliwka - mówi nam pracownica sklepu z odzieżą medyczną. Zyskują na tym podobno wszyscy - pracownicy służby zdrowia mogą się wyróżnić, a pacjenci nie cierpią już na syndrom "białego kitla".
Zamiast stonowanych barw i często niedopasowanych krojów, ...
Biały kitel to już przeszłość. Trójmiejscy lekarze i pielęgniarki coraz częściej odchodzą od klasycznych fartuchów i decydują się ubarwić szpitalne korytarze. - Wśród żeńskiego personelu medycznego prym wiedzie dzisiaj fuksja, lazur i śliwka - mówi nam pracownica sklepu z odzieżą medyczną. Zyskują na tym podobno wszyscy - pracownicy służby zdrowia mogą się wyróżnić, a pacjenci nie cierpią już na syndrom "białego kitla".
Zamiast stonowanych barw i często niedopasowanych krojów, ...
ma być białe
co to ma być za brzydactwo. lekarz i pielęgniarka reprezentuje SYSTEM. uniformy mają być jednakowe i białe. bardzo formalne. to wyraz autorytetu i wiedzy. te na zdjęciach wyglądają jak sprzątaczki.
tak się kończy kult indywidualizmu. przypominam że powszechna służba zdrowia jest osiągnięciem systemu kolektywistycznego i prospołecznego. dzisiejszy zidiociały od wolnego rynku i reklamy indywidualista ubierze się jak pajac tylko po to żeby się wyróżnić.
okropność.
tak się kończy kult indywidualizmu. przypominam że powszechna służba zdrowia jest osiągnięciem systemu kolektywistycznego i prospołecznego. dzisiejszy zidiociały od wolnego rynku i reklamy indywidualista ubierze się jak pajac tylko po to żeby się wyróżnić.
okropność.
Twój ubiór określa pozycję w społeczeństwie
Ubiór określa pozycję w danej strukturze społecznej
Inaczej ubrany lekarz, pielęgniarz technik czy pracownik administracji, sprzątaczka, czy salowa. Praca jest pracą - a nie pokazem mody. Jednolity strój wyklucza pomyłki pacjentów, nie zawracam głowy lekarzowi, gdy muszę załatwić sprawy administracyjne. Dodatkowo każdy oddział powinien mieć swój identyfikator nie mówiąc o nazwisku. Trzeba przyjrzeć się szpitalom na Zachodzie, tam mają wypracowana przez lata i przetestowane niezłe metody. Ważne jest też oddzielenie poszczególnych grup zawodowych od siebie by nie wchodziły na siebie z kompetencjami.
Inaczej ubrany lekarz, pielęgniarz technik czy pracownik administracji, sprzątaczka, czy salowa. Praca jest pracą - a nie pokazem mody. Jednolity strój wyklucza pomyłki pacjentów, nie zawracam głowy lekarzowi, gdy muszę załatwić sprawy administracyjne. Dodatkowo każdy oddział powinien mieć swój identyfikator nie mówiąc o nazwisku. Trzeba przyjrzeć się szpitalom na Zachodzie, tam mają wypracowana przez lata i przetestowane niezłe metody. Ważne jest też oddzielenie poszczególnych grup zawodowych od siebie by nie wchodziły na siebie z kompetencjami.
w Szwecji tak samo ubrane sa pielegniarki /sjuksköterska/, mlodsze pielegniarki
/undersköterska/ jak i lekarze - maja bluzy/tuniki, spodnie w przychodniach,s szptalach sa to kolory niebieskie, sa tez i inne kolory, ale nie ma przewazajacego koloru bialego, nawet sciany w przychodniach, szpitalach nie sa biale a kolorowe, nie ma bialych kafli!!!
Zawsze bałam się białych fartuchów z powodu zastrzyków
Ale w obecnych czasach uważam ze biały fartuch to podstawa. Raz że z higieną lekarzy różnie bywa i średnio 3 lekarzy na 10 myje ręce przed badaniem pacjenta a stan lekarskich ubrań jest fatalny. Biały fartuch jest najlepszy bo widać czy lekarz jest czysty.
Kolejna sprawa to zagrożenie pedofilią. Lekarz w białym fartuchu jest dobrze widoczny a ludzie w kolorowych strojach mogą być wzięci przez dzieci za lekarzy itd itp
A nikt by nie chciał aby sprzątaczka pedofilka "zbadała" dziecko na oddziale szpitalnym.
UWAŻAJCIE NA BADANIA LEKARSKIE BO LEKARZE NIESTETY CZYŚCIOCHAMI NIE SĄ! Dotyczy to szczególnie pediatrów stomatologów i ortodontów.
Kolejna sprawa to zagrożenie pedofilią. Lekarz w białym fartuchu jest dobrze widoczny a ludzie w kolorowych strojach mogą być wzięci przez dzieci za lekarzy itd itp
A nikt by nie chciał aby sprzątaczka pedofilka "zbadała" dziecko na oddziale szpitalnym.
UWAŻAJCIE NA BADANIA LEKARSKIE BO LEKARZE NIESTETY CZYŚCIOCHAMI NIE SĄ! Dotyczy to szczególnie pediatrów stomatologów i ortodontów.
Bardzo fajnie, ale gdy byłam z dzieckiem w szpitalu, miałam czasem problem z rozeznaniem się, kto jest lekarzem, a kto pielęgniarką. Podświadomie pielęgniarki w białych kitlach brałam za lekarzy, więc jak widać fartuch jednak wzbudza większy respekt. Myślę, że jakieś rozgraniczenie wizualne pomiędzy lekarzami, a pielęgniarkami jednak powinno być. Pacjentowi będzie łatwiej zorientować się z kim rozmawia (rzadko ktoś się przedstawia na początku rozmowy, więc to nie jest takie łatwe), a lekarz uniknie "obrazy majestatu", gdy zostanie poproszony o wymianę basenu. Tak czy inaczej, kolorowe uniformy są fajne, a dzieciaki naprawdę łatwiej oswajają się z "pstrokatym" personelem medycznym.
nikt normalny się nie będzie czepiał, że mówisz 'panie lekarzu'
za to każdy będzie się z Ciebie w duchu śmiał, bo brzmi to po prostu głupio. zwłaszcza, gdy jednak okazuje się, że lekarz ten doktorat ma. a ma go sporo lekarzy, ale nie każdy się afiszuje, bo i czym? nie dodaje to wiedzy medycznej.
lepiej mów normalnie proszę pana /proszę pani, jak masz z tym problem, o to nikt się nie obrazi.
jakoś cały świat nie ma z tym problemu i mówi się zwyczajowo 'doctor' itd., w niektórych językach nie ma nawet słowa 'lekarz' , tylko doktor...
lepiej mów normalnie proszę pana /proszę pani, jak masz z tym problem, o to nikt się nie obrazi.
jakoś cały świat nie ma z tym problemu i mówi się zwyczajowo 'doctor' itd., w niektórych językach nie ma nawet słowa 'lekarz' , tylko doktor...
w Szwecji tak samo ubrane sa pielegniarki /sjuksköterska/, mlodsze pielegniarki
/undersköterska/ jak i lekarze - maja bluzy/tuniki, spodnie w przychodniach,s szptalach sa to kolory niebieskie, sa tez i inne kolory, ale nie ma przewazajacego koloru bialego, nawet sciany w przychodniach, szpitalach nie sa biale a kolorowe, nie ma bialych kafli!!! plakietki sa tylko z imieniem i stanowiskiem.
co z tego? szwecja to kraj muzulmański i nie musi a wrecz nie powinien byc przykladem.
najpierw napisales w komentarzu na poprzedniej stronie a teraz tu ten komentarz. tak ci zależy żeby ludzie przeczytali? dlaczego? czujesz sie lepszy bo mieszkasz w muzulmanskiej szwecji?
a moze masz niską samoocenę i stad takie parcie na szkło? adamie, twoja opinia jest taka ważna, dziękuję i biję pokłony, wielki indywidualisto.
najpierw napisales w komentarzu na poprzedniej stronie a teraz tu ten komentarz. tak ci zależy żeby ludzie przeczytali? dlaczego? czujesz sie lepszy bo mieszkasz w muzulmanskiej szwecji?
a moze masz niską samoocenę i stad takie parcie na szkło? adamie, twoja opinia jest taka ważna, dziękuję i biję pokłony, wielki indywidualisto.
A mnie niepokoi obuwie
widoczne na zdjęciach. Czy te adidasy są na pewno czyste? Klapki czy crocsy da się zdezynfekować, a tych pełnych wiązanych butów chyba raczej nie.
Poza tym czy ta młodzież to rzeczywiście już lekarze?
No i trupie czaszki jako ozdoba kieszeni - super skojarzenie, gratuluję wyczucia.
Poza tym czy ta młodzież to rzeczywiście już lekarze?
No i trupie czaszki jako ozdoba kieszeni - super skojarzenie, gratuluję wyczucia.
z crocsami pojechałeś trochę
deformacja stopy spowodowana jest brakiem podparcia pięty (co dotyczy całego tradycyjnego obuwia szpitalnego) a crocsy akurat to podparcie mają- ten pasek nie jest po to, by go dla szpanu z przodu nosić, tylko na piętę właśnie:)
nie ślizgają się bardziej niż jakiekolwiek adiadsy (przynajmniej standardowe modele) i nie wiem, jak bardzo trzeba o nie nie dbać, by nabawić się grzybicy...ale jak nie dbasz o obuwie, to adidasy są o wiele gorszym wyborem, zwłaszcza, ze ich czyszczenie poza pralką jest umowne (tak, przeczytałem Twój wywód o myciu w zmywarkach- problem w tym, ze to stanowczo buta nie wyczyści- spróbuj wymyć brudne naczynie o nietypowym kształcie w zmywarce, zobaczysz- zero efektu)
nie ślizgają się bardziej niż jakiekolwiek adiadsy (przynajmniej standardowe modele) i nie wiem, jak bardzo trzeba o nie nie dbać, by nabawić się grzybicy...ale jak nie dbasz o obuwie, to adidasy są o wiele gorszym wyborem, zwłaszcza, ze ich czyszczenie poza pralką jest umowne (tak, przeczytałem Twój wywód o myciu w zmywarkach- problem w tym, ze to stanowczo buta nie wyczyści- spróbuj wymyć brudne naczynie o nietypowym kształcie w zmywarce, zobaczysz- zero efektu)
Co za bdury piszesz !Pranie butów sportowych jest zabronione w pralce czy zmywarce!
To powoduje utratę gwarancji.Żaden sklep nie poleca prania butów w pralce przeciwnie mówią wyraźnie ze jest to zabronione,podobnie jak każdy producent zabrania prania butów w pralce.
Ten sklep to ze sportem nie miał nic wspólnego pewnie.
Ten sklep to ze sportem nie miał nic wspólnego pewnie.
Czepki
kiedyś wchodząc na oddział szpitalny, było wiadomo,że pani z czepkiem na głowie to pielęgniarka,dzisiaj trzeba mocno wysilić wzrok,ażeby zorientować się co jest napisane na identyfikatorze.Ponadto, symbole na czepkach też ułatwiały orientacje,czy to położna,czy pielęgniarka.Nie rozumiem, dlaczego brniemy w ślepy zaułek na wszystkich frontach,przecież nie wszystko co płynie z Zachodu jest dobre,mądre i piękne.
ale po co masz wiedzieć, kto jest kto na oddziale?
jak ktoś przyjdzie do Ciebie coś przekazać lub zalecić, powinien się przedstawić, jak nie, jego strata, zawsze możesz się zapytać, kim jest. jak coś potrzebujesz od lekarzy lub pielęgniarek idziesz do pokoju lekarskiego/pielęgniarskiego. jeśli ktoś jest poza tym pokojem, to prawdopodobnie i tak nie ma czasu i tylko go wkurzysz i zamiast udzielić Ci informacji odburknie byle co...specjalne stroje poza salą operacyjną, oiomem, sorem i ewentualnie gabinetem zbiegowym (ale niekoniecznie) są tylko zbędnym ozdobnikiem i siedliskiem masy małych żyjątek:)
Kolorki
U mnie na oddziale mundurki sa dowolne. Ja mam komplet pomaranczowy i blekitno- granatowy. Czerwone drewniaki na gumie. Jestem pielegniarka zabiegowa. Kolezanki nosza rozne kolory kroje itp ktorej w czym dobrze. Pacjenci sie nie mylą jakos kto jest kto (lekarze nosza cywilne ciuchy pod fartuchami w 95% ) i nikt sprzataczek (te maja granatowe firmowe koszulki) z nami nie myli. A pacjenci na kolory reaguja cudnie. Wiec jestem zdziwiona reakcjami tutaj. Ostatnio lezalam tez w szpitalu i personel byl kolorowy. O wiele milej wygladaja niz w surowej bieli. I tez nikogo nie pomylilam.
Czy lekarze w przychodniach nie mają obowiązku noszenia fartuchów?
Czy obecnie lekarze pracujący w przychodniach nie mają już obowiązku, żeby nosić fartuch (jakikolwiek)? W ostatnim czasie spotkałam się kilkakrotnie z sytuacją, że lekarz w przychodni przyjmuje bez żadnego fartucha, w zwykłych swoich ubraniach. Trochę mnie to zdziwiło, bo wygląda to tak jakby się załatwiało jakąś sprawę w urzędzie, a nie było u lekarza. Wydaje mi się, że ten biały (lub ewentualnie w innym kolorze) fartuch w przychodni każdy lekarz jednak powinien na siebie ubrać. Natomiast w szpitalach fajnie byłoby, żeby były ujednolicone uniformy, tzn. lekarze w innym kolorze, a pielęgniarki oraz salowe też w innych kolorach, żeby pacjenci mogli ich rozróżnić.
OJ TAK
Zdecydowanie podoba mi się ta moda i mam nadzieję, że więcej lekarzy i pielęgniarek będzie tak chodziło. Jest to w końcu coś wesołego, a to na pewno się przyda w szpitalach, zwłaszcza tam gdzie są dzieci. Moja dziewczyna właśnie dostała ode mnie taki kolorowy strój z Uniformshop. pl i mówi, że mali pacjenci są zachwyceni.