Odpowiadasz na:

koncert

zgadzam się z "widz i słuchacz", koncert był zupełnie nieprzekonujący, a jeżeli ktokolwiek myśli, że to była modlitwa (łącznie z samymi aktorami) to jest to chyba jakaś pomyłka. tylko osoba, która... rozwiń

zgadzam się z "widz i słuchacz", koncert był zupełnie nieprzekonujący, a jeżeli ktokolwiek myśli, że to była modlitwa (łącznie z samymi aktorami) to jest to chyba jakaś pomyłka. tylko osoba, która po raz pierwszy miała do czynienia z tym rodzajem muzyki potrafi powiedzieć, że to płynęło z serca, przecież to od razu widać, że aktorzy chcą zrobić szoł, by ludziom się podobało. przecież to, że melodia wpada w ucho (jak w przypadku utworów głównie komercyjnych) nie oznacza, że jest wartościowa. Zapraszam do obejrzenia koncertu gospel w normalnym wykonaniu, tam przynajmniej jest to szczere i mimo że w wielu przypadkach nie porywa do śpiewu czy też tańca, jest pewność, że nikt nikogo nie oszukuje. czasem po prostu trochę żal patrzeć jak aktorzy z teatru skaczą i wykonują inne niewłaściwe tutaj akrobacje, byle tylko koncert był bardziej przyswajalny dla zwykłego człowieka. gdzie tu szukać warunków do modlitwy, jeśli całe przedstawienie jest przepełnione komercją? nawet na występie w kościele ojców franciszkanów trudno było dostrzec ducha tej muzyki, co prawda pojawiło się miłe zaskoczenie żywiołowym wykonaniem, jednak bardzo szybko minęło w poczuciu nieprawdy, co jeszcze raz uświadamia człowieka, że to przecież tylko fikcyjny występ aktorski

zobacz wątek
17 lat temu
~Enigma

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry