Blues club Gdynia = grobowiec energetyczny.
Od zawsze mowilem, ze te ich kowerowe granie nie powinno nazywac sie jam session.
Zmanierowanie wlasciciela tez nie przyciaga.
Jesli ktos nie lubi tego co robi, to moze powinien zmienic prace.
Blues to nie nonopol na szczescie.
Gdynia to moje miasto. Czuje, ze mam Prawo sie tu wypowiedziec.
Zycze zmiany nastawienia