dokładnie
dokładnie. a potem mówią tylko, że młodzi ludzie nie chodzą w takie miejsca jak filharmonia. chętnie bym nie raz nie dwa, coś w niej zobaczyła. ale te ceny niestety nie na studencką kieszeń. już...
rozwiń
dokładnie. a potem mówią tylko, że młodzi ludzie nie chodzą w takie miejsca jak filharmonia. chętnie bym nie raz nie dwa, coś w niej zobaczyła. ale te ceny niestety nie na studencką kieszeń. już trochę lepiej jest z teatrem, ale z taką filharmonia to już przesada
zobacz wątek