Niestety to miejsce nie ma juz charakteru.... Brakuje dynamiki pracy, a fakt,ze nowych osob jest coraz wiecej chyba o czymś świadczy. Zmieniają sie non stop i brakuje im charyzmy, ktora napewno miała Pani Marlena. Poza jedna osoba nikt nie został z ekipy, ktora otwierala ten lokal! Co sie stało? Szef? Stawka? Jestem stałym klientem, pamiętającym Panią Marlenę (w okularach), ktora realizuje sie w innym miejscu i co jej bardzo "wychodzi", Panią w dredach, ktora pracuje w Manhattanie i Pana Janka, któremu tez napewno wiedzie sie lepiej ale w innym miejscu. Wszyscy odchodzą od tego miejsca! Gdzie Wasze legendarne przywitanie uśmiech i proponowanie pysznej kawy? Tego juz nie ma, osoby sa ponure, ciche, bez tego WOW, dekoracje, ktore Was nie uratują przed wydaniem złej kawy, opierające sie na kasie albo "grupka" osob zasiadająca (chyba pracownicy kończący zmiane) obok baru przy wystawce! Czekam na kawe nawet 5-10 min, a kiedyś klient był priorytetem. Siedze często przy Was i nadal bede przychodził.... Ale mało mnie interesuje Wasze zycie osobiste, wyjazdy, śluby, ciuchy.... Przychodzę tu odpoczac!!!
PROSZE ZMIEŃCIE NASTAWIENIE albo cały zespół: którego juz tak naprawde nie ma!