Widok
Bridget Jones: Szalejąc za facetem
mieszane odczucia
odbiór tego dzieła bez wątpienia poprawiła sala nr 7 w Heliosie w Rivierze, gdzie rozsiadłem się wraz z osobą towarzyszącą w rozkładanym fotelu.
Potwierdza się teoria, że kolejne odcinki przeboju trącą wypocinami. jedyny plus, że film pokazuje współczesną Wielką Brytanię, kraj, gdzie większość ludzi jest jak ci bohaterowie- autentyczni w swoich przeżyciach, zgnuśniałych od liberalnego dobrobytu, żyjących pustym życiem, smutni i zagubieni.
Potwierdza się teoria, że kolejne odcinki przeboju trącą wypocinami. jedyny plus, że film pokazuje współczesną Wielką Brytanię, kraj, gdzie większość ludzi jest jak ci bohaterowie- autentyczni w swoich przeżyciach, zgnuśniałych od liberalnego dobrobytu, żyjących pustym życiem, smutni i zagubieni.
Nuda i łzy
Film jest nudny ,bardzo sentymentalny. Wygładzona do granic możliwości Bridget pół filmu chodzi z dziwnym grymasem na twarzy typu uśmiech.Denerwujaco nieogarnięta wcale nie bawi do łez. Za to bardzo wzrusza wspomnieniami, emocjami jej dzieci . Nuda przeplata się z łzami i wcale nie jest to film na walentynki. Nie polecam
To nie jest tak śmieszna część jak poprzednie. Kto był na poprzednich premierach w kinie, poczuje niezbyt przyjemny uplyw czasu jakiego doświadczył mniej lub bardziej swiadomie. Dla fanów Brigit z poprzednich czesci kontynuacja tematu. Dla młodych co nie znają tematu może byc trochę niezrozumiałym filmem o relacjach starszych ludzi po przejsciach...
Ja nie oglądałem poprzednich części. Później przeczytałem o czym były. Moim zdaniem film był mdły, z dziurami fabularnymi i przydługi. Część scen kompletnie nic nie wnosiła. No chyba, że twórcy chcą zrobić część piątą, która będzie wyjaśniała. Zakończenie było tak przewidywalne jak w słabych kryminałach.
Bridget nigdy nie zawiodzi
Wspaniały film dla tych którzy z Bridget dojrzewali i razem z nią się zestarzeli. W tym odcinku już nie Jones ale Darcy. Film pełen humoru i wzruszeń, porozumienia dusz i maksymalnego zrozumienia jak to jest mieć 50 lat. To co u Bridget najlepsze czyli dystans do siebie i ogromne pokłady
naiwnego zaufania do ludzi, które owocują pięknymi relacjami. Końcowa scena z Sylwestra gdzie cały dom Bridget pełen jest przyjaciół to chyba kwintesencja szczęścia na które stara dobra Bridget tak bardzo sobie zasłużyła. Wszyscy w kinie czuliśmy się zaproszeni na to party, w końcu znamy się nie od dziś:)
naiwnego zaufania do ludzi, które owocują pięknymi relacjami. Końcowa scena z Sylwestra gdzie cały dom Bridget pełen jest przyjaciół to chyba kwintesencja szczęścia na które stara dobra Bridget tak bardzo sobie zasłużyła. Wszyscy w kinie czuliśmy się zaproszeni na to party, w końcu znamy się nie od dziś:)
Film dla ludzi z głębszą wrażliwością
Dla mnie genialny. Świetne pomieszanie poczucia humoru z życiową mądrością. Bridget dojrzała, ale dalej zachowuje swój dziewczęcy urok. Ludzie piszą nuda. Mają prawo, ale dla mnie tam nie było ani minuty nudy. Jak ktoś lubi amerykański humor, taki toporny ,to się zawiedzie. Ale fani Bridget na pewno nie będą zawiedzeni.