Widok
Brzozowy Park i kupy!
Szanowni Państwo , czy to naprawdę takie trudne posprzątać po swoim psie na WŁASNYM podwórku? Nie było dotąd takiego kłopotu , ale w momencie pojawienia się czarnego spaniela i wyprowadzania go na trawę przy placu zabaw dla dzieci reszta mieszkańców posiadająca psy ( ul.Lubczykowa ) robi to samo.Przykra sprawa , po pierwsze przecież sporo płacimy w czynszu za utrzymanie w czystości zieleni.Po drugi smród i wygląda to OKROPNIE . Beszczelność nie zna granic ,szczególnie ,że Państwo z ul.Lubczykowej mają własne ogródki.......A udawanie ,że pies idzie na smyczy raz dziennie a 3 razy potem idzie się załatwić na plac jest śmieszne.Uszanujcie ludzie swoją własność , wstyd !!!