Hej Ifcia :-)
Cieszę się, że dobrze się bawiłaś, a jak tam droga do domu? 22 godziny to prawie jak do Londynu...a ja muszę powiedzieć, że jadąc na inwentaryzację do Suwałk (!) w zeszły week end....zakochałam...
rozwiń
Cieszę się, że dobrze się bawiłaś, a jak tam droga do domu? 22 godziny to prawie jak do Londynu...a ja muszę powiedzieć, że jadąc na inwentaryzację do Suwałk (!) w zeszły week end....zakochałam się w chłopaku z pociągu :-))) na trasie Warszawa - Białystok- Suwałki
Sylwester niczego sobie....6 godzin na parkiecie w Metrze...i wielki siniak na stopie....w tej chwili przybrał kolor granatowy
Gorące pozdrowienia:-)
zobacz wątek