Mieszkając na akademikach na Oliwei moge śmiało powiedzieć iż spędziełm w Y jakieś 5 lat mojego zycia. Ostatnio wpadłem tam ze znajmomymi po rocznej przerwie i przeraziłem się. Piwo ochydne, Kasztelan wygazowany z cięzkim smakiem na zoładku, nastepne wzieliśmy okocimia ciut wiecej PLN ale okazało się to jeszcze gorszym wyborem. Smakowało i pachniało zardzewiałą rurą. Proba wymiany piwa skończyłą się wielka awanturą. Ostateczmie postanowiłem się już tam wiecej nie pojawiac, szkoda mi psuć dobre wspomnienia o tym klubie.