Kropeczko
Coma brzmieniowo leży w kręgu moich muzycznych preferencji, choć ciężko powiedzieć, abym był ich wielkim fanem.
Na koncert jeśli już jadę to raczej pić piwo niż słuchać muzyki ;), do słuchania...
rozwiń
Coma brzmieniowo leży w kręgu moich muzycznych preferencji, choć ciężko powiedzieć, abym był ich wielkim fanem.
Na koncert jeśli już jadę to raczej pić piwo niż słuchać muzyki ;), do słuchania wybieram mój skromny zestaw stereo i wygodny fotel a wieczorową porą słuchawki.
Podobnie jest z kinem.
Zaciągam rolety, rozgrzewam wzmacniacz i usadawiam się wygodnie-lubię mieć komfort;)
zobacz wątek