Widok
Problem w tym, że te kluby to majstersztyk w złodziejstwie. Po prostu tancerka widzi jak wpisujesz pin( na zbliżeniowe płatności się nie godzą). Przekazuje ten pin kelnerce która wykonuje transakcje. To znaczy płacisz za drinki, które pije ttancerka, która się do ciebie przysiada (minimum 2 zł za drink). Nikt cię o tym nie informuje. Jeżeli wypije drink (z niespodzianką wsrodku). Jeżeli nie wiecie o jaką niespodziankę mi chodzi to poczytajcie w internecie. Kontynuując: Jeżeli wypijesz tego drinka to możesz być pewny, że na drugi dzień nie będziesz nic pamiętał a z twojego konta zniknie pokaźną suma (od tysiąca złotych do kwoty, zależy jaki masz limit na koncie. Dla przykładu podam, że w Poznaniu facet stracił milion złotych z firmowej karty. Dziewczyny zastanówcie się czy chcecie brać udział w takim procederze.
"Mordo". I już widać twój poziom. Masz rację na kamerach tez widać jak klient dokonuje płatności kartą. Problem w tym, że nie widać kwot. Nie rozumiem co za problem , żeby już w butelkach mieli wymieszane alkohol z narkotykiem("tabletka gwałtu" jak zwał tak zwal).Twój argument jest tak słaby, że nie mam słów.
Bardzo uczciwie pracujecie.. Az się wzruszyłem.. Być może twój klub jest wyjatkiem (w co watpie). Ale prawda jest taka, że te kluby to jedno wielkie złodziejstwo. Kto był jako klient ten wie. A kto nie był i uważa, że przesadzamy to niech się wybierze.. PS. Nie zapomnijcie wcześniej ustawić odpowiedniego limitu na karcie.. Przypomnę, że w Poznaniu klient stracił 1 mln złotych z firmowej karty.
Jak mam byc szczera zawsze uwazalam ze im sie nalezy jak chodzi sie w takie miejsca i w ten sposob traktuje kobiety to trzeba sie liczyc ze te kobiety tez Ciebie nie beda lepiej traktowac. A laska ma racje ze praca miala zalety malo godzin a hajs sie zgadzal. Niestety byla strasznie niewdzieczna no i zawsze mi szkoda bylo tego w jaki sposob faceci o swoich dziewczynach gadali ("w domu mam ruch*nie" "powaznie?" A ja myslalam ze to Twoja kobieta)...to byla zalama chyba gorsza niz txty typu spitalaj