Widok
nie rozumiem was ludzie!
Ludzie!Nie rozumiem waszych pytań apropos' ceny i innych takich...Cena biletów zawsze będzie oscylować w takich sumach.Teraz ja mam pytanie do Was:
-Jak w Polsce można się wybić na scenie muzycznej skoro ludzie narzekają na ceny biletów ( 27zł )...Nie mam słów.To ile te bilety mają kosztować?
Jeżeli chodzi o mnie to ja się bardzo cieszę,że będę mógł ich usłyszeć kolejny raz.
Pozdrawiam
-Jak w Polsce można się wybić na scenie muzycznej skoro ludzie narzekają na ceny biletów ( 27zł )...Nie mam słów.To ile te bilety mają kosztować?
Jeżeli chodzi o mnie to ja się bardzo cieszę,że będę mógł ich usłyszeć kolejny raz.
Pozdrawiam
Kwestia ceny
Jest za drogo. Cena powinna się kształtować na poziomie 20 zł. Ktoś wspomniał, że przy narzekaniu na ceny lub może zbyt niskich cenach nie rozwinie się scena muzyczna. Myślę, że ważne jest uchwycenie optimum cenowego a te wynika z analiz ekonomicznych, które mówią ile przeciętny obywatel pracujący zawodowo może wydać na rozrywkę ? a z tego ile na koncert ? Taka analiza dotyczy także uczniów szkół średnich oraz studentów oczywiście dla nich ten poziom będzie inny. Przykład: skoro zarabiam 2 000 zł netto miesięcznie, mam na utrzymaniu dwoje dzieci i spłacam kredyt za mieszkanie na koncerty miesięcznie mogę wydać 100 zł, i to tylko dlatego, że jest to moja jedyna forma obcowania ze sztuką. U innych osób ten limit jes pewno niższy bo dochodzi np. pójście do kina, teatru czy agencji. Tak więc jeżeli pójdę na koncert do Parlamentu i zapłacę 30 zł za koncert i 70 za piwo (7 zł x 10 piw) to zużyję swój budzet miesięczny na rozrywkę. Natomiast jeżeli pójdę do Anawy w Gdyni i zapłacę za bilet 8 zł i 30 za piwo (3 zł x 10 piw) to okazuje się, że pojawię się tam 2,5 raza więcej niż w Parlamęcie na drogim koncercie. W ten właśnie sposób drodzy pazerni muzycy komercyjni rozwija się undergrandowa scena muzyczna. Dlaczego tamci muzycy mogą się utrzymywać robiąc to co lubią, dobrze się bawiąc i zarabiając tyle co ich słuchacze a wy chcąc się konsumować kawior i jeżdzić dwoma samochodami musicie liczyć na słuchaczy o zarobkach na miarę waszych marzeń a tych jest mało a więc i scena się nie rozwinie. Ładowanie dużego strumienia pieniędzy nigdy nie przekłada się na proporcjonalny rozwój czy wzrost dotowanego przedsięwzięcia, większość jest przetracana. Dlatego np. kran z wodą nie ma średnicy dłoni a dotacje ładowane dla byłego NRD krajów Afryki czy nawet Polski nie uczyniły z tych krajów ekonomicznych gigantów. Jeżeli ja np. w swoim zakładzie produkuję prąd elektryczny to także bym chciał żeby byłm on sprzedawany po wyższej cenie a argumentowałbym to bałamutnie że inaczej nigdy nie będzie on dostarczany niezawodnie, lub że przy niższej cenie jego produkcja będzie szkodliwa dla środowiska. Ale przecież nie musicie w to wierzyć, co i ja też czynię.
Jeszcze co do wygórowanych cen
Można było w tym wypadku wprowadzić cenę 20 zł dla tych, którzy kupią bilet z dużym wyprzedzeniem np. na 10 dni przed koncertem potem następna cena w przedsprzedaży mogła już wynosić 30 zł i 35 zł na samym koncercie. Wtedy i zwykły proletariat mógłby uczestniczyć w życiu kulturalnym społeczeństwa.
No to jeszcze o cenach
Dzisiaj gra w Uchu Closterkeller, Naamah, Via Alia. Cena w przedsprzedaży 23 zł a w dniu koncertu 28 zł a najtańsze piwo w Uchu 5 zł. I co można taniej ?
A przecież Closterkeller nie jest kapelą nie znaną. I w tym przypadku gromada przypuszczam około 50 osób (muzycy i techniczni) da radę się utrzymać, rozwijać i wzbogacać otoczenie swoją sztuką a 5 krotnie mniejsza grupa z Coma (przypuszczam, że 10 sób muzycy i techniczni) muszą dostać więcej. To samo z klubem, w Uchu nie mogą pomieścić 1000 osób czym chwali się Parlament a zatem i mniej zarobią na biletach i piwie a mimo to piwo można już kupić za 5 zł. Pewnie Closterkeller gdyby planował koncert w Parlamencie to przy tak dużej pojemności klubu a zatem i przypuszczalnie większej liczbie słuchaczy skalkulowałby cenę o kilka zł niżej i tak otrzymując w sumie tyle samo od większej liczby osób. Ale czy wypada robić koncert w klubie gdzie piwo jest drogie i narażać swoich fanów na większe koszty ? To tak jakbym zapraszał do siebie gości na imprezę na godzinę 22 wiedząc, że prawdopodobnie o tej porze dost ną na dzielni w mordę. Po prostu nie wypada w trosce o reputację.
A przecież Closterkeller nie jest kapelą nie znaną. I w tym przypadku gromada przypuszczam około 50 osób (muzycy i techniczni) da radę się utrzymać, rozwijać i wzbogacać otoczenie swoją sztuką a 5 krotnie mniejsza grupa z Coma (przypuszczam, że 10 sób muzycy i techniczni) muszą dostać więcej. To samo z klubem, w Uchu nie mogą pomieścić 1000 osób czym chwali się Parlament a zatem i mniej zarobią na biletach i piwie a mimo to piwo można już kupić za 5 zł. Pewnie Closterkeller gdyby planował koncert w Parlamencie to przy tak dużej pojemności klubu a zatem i przypuszczalnie większej liczbie słuchaczy skalkulowałby cenę o kilka zł niżej i tak otrzymując w sumie tyle samo od większej liczby osób. Ale czy wypada robić koncert w klubie gdzie piwo jest drogie i narażać swoich fanów na większe koszty ? To tak jakbym zapraszał do siebie gości na imprezę na godzinę 22 wiedząc, że prawdopodobnie o tej porze dost ną na dzielni w mordę. Po prostu nie wypada w trosce o reputację.
Komentarz do purytanina
Rozumiem, że argument jest taki: gdybym nie pił piwa to temu mógłbym przepłacać za koncert. Nie tędy droga aby doproawdać do eskalacji cen za swoje prudukty czy wykonywane usługi. Ja na koncert nie muszę iść, przeżyję bez niego ale co by było gdybym zażądał znacznie wyższej płacy za produkowaną energię elektryczną i cieplną i jeszcze w okresie zimowym (najlepiej w czasie ostrych mrozów) poparłbym swoje żadania strajkiem jako realny argument podałbym koszty utrzymania rodziny i spłaty kredytu za mieszkanie.
Napisałeś żebym spróbował sam coś zrobić. No więc robię i to stosunkowo nie szczególnie wielkie pieniądze. Jako przykład podałem też Klub Ucho i zespoły Closterkeller, Via Alia oraz Naamah, które też robią. Czyli że można ?
Napisałeś żebym spróbował sam coś zrobić. No więc robię i to stosunkowo nie szczególnie wielkie pieniądze. Jako przykład podałem też Klub Ucho i zespoły Closterkeller, Via Alia oraz Naamah, które też robią. Czyli że można ?
Smile Prezent organizatorem lol:D
czyli będzie jak na Riverside :/
Co zaś się tyczy Parlamentu do świetny klub tam nawet 14 latek kupi browara byle kasa szła i jest git:)
Sprytni ludzi ot i wszystko z typowej tanz budy zrobili lokal gdzie pierdnięcie kosztuje 3,5zł
Informacja dla tych co nigdy w Parlamencie nie byli:
Uprzejmie prosimy do ceny biletu doliczyć 1/3 ceny biletu za szatnie szczególna uwaga do panów jeśli zabierasz kobiete do Parlamentu powiedz by nie ubierała płaszcza czy kurtki oraz większej torby - inaczej wyjdzie ci z 15zł za szatnie :D
Dla pijących piwo dobra rada - Pub tuż obok Parlamentu ma ludzkie ceny:)
Parlament jedyny klub w 3mieście gdzie wpuszcza sie nieletnich oraz gdzie możesz być pewnym że do lokalu wniesiesz AK-47 nie tak nielubianej przez wszystkich kontroli kochani da wnieść nawet lodówkę byle pod kurtką;)
czyli będzie jak na Riverside :/
Co zaś się tyczy Parlamentu do świetny klub tam nawet 14 latek kupi browara byle kasa szła i jest git:)
Sprytni ludzi ot i wszystko z typowej tanz budy zrobili lokal gdzie pierdnięcie kosztuje 3,5zł
Informacja dla tych co nigdy w Parlamencie nie byli:
Uprzejmie prosimy do ceny biletu doliczyć 1/3 ceny biletu za szatnie szczególna uwaga do panów jeśli zabierasz kobiete do Parlamentu powiedz by nie ubierała płaszcza czy kurtki oraz większej torby - inaczej wyjdzie ci z 15zł za szatnie :D
Dla pijących piwo dobra rada - Pub tuż obok Parlamentu ma ludzkie ceny:)
Parlament jedyny klub w 3mieście gdzie wpuszcza sie nieletnich oraz gdzie możesz być pewnym że do lokalu wniesiesz AK-47 nie tak nielubianej przez wszystkich kontroli kochani da wnieść nawet lodówkę byle pod kurtką;)
Do Emanuela
Jane można zorganizować taniej koncert, jak się zaprosi niszowe gwiazdy, znajdzie się sponora, to tak. Lecz cena biletu to to co należy zapłacić artysie (bądz grupie), techniką, opłaty za hotel, wyżywienie a to wszytsko kosztuje. Napisałeś że w Uchu są organizowane tańsze koncerty i dałeś przykład jakiś zespołów na dowód. OK, teraz ma się w Uchu odbyć koncert HEY, cena: 32/37! Konkluzja sama się nasówa.
...
Było fajnie, ale jak na Comę raczej nie za długo. Poza kilkoma fajnymi wstępami do piosenek, raczej standardowo (Zbyszek zagrany wyjątkowo krótko i bez improwizacji). No i brakowało Normalsów, którzy przygotowaliby ludzi na wejście Gwizady wieczoru :)
Także podsumowując - mimo moich narzekań - było całkiem dobrze, ale bywało lepiej...
Także podsumowując - mimo moich narzekań - było całkiem dobrze, ale bywało lepiej...