Re: CZERWCOWE mamuski 2010r.
Przepisy są czasami niejednoznaczne i w niektórych przypadkach mogą podlegać interpretacji. Często zależy to też od Sądu Pracy, bo zwykle zwolnioną kobietę w ciąży sąd przywraca do pracy i uchyla...
rozwiń
Przepisy są czasami niejednoznaczne i w niektórych przypadkach mogą podlegać interpretacji. Często zależy to też od Sądu Pracy, bo zwykle zwolnioną kobietę w ciąży sąd przywraca do pracy i uchyla wypowiedzenie... Ale nigdy nie wiesz na jakiego sędziego trafisz, no i dodatkow stres ze względu na samą sprawę też nie jest wskazany. Ja, mimo że moja umowa kończy się 4 m-ce po planowanym porodzie, i tak powiedziałam pracodawcy najpóźniej jak się dało, tzn w 10tc bo zaczęło mi widać brzuszek :) Bałam się też poronienia i odkręcania wszystkiego przed pracodawcą. Wejdziesz w 3miesiąc, tj 9-12 tc i mu powiedz, jeśli już kogoś kiedyś zwolnił z takiego powodu, może znów to zrobić.
zobacz wątek