today
Gdy ktoś dzień zaczyna od krzyków, wrzasków i pokazu własnych naleciałości, wtedy zawsze idę do lodówki.
Kroję cytrynę na połowę,
przynoszę na białym talerzyku i spokojnie mówię:
- "...
rozwiń
Gdy ktoś dzień zaczyna od krzyków, wrzasków i pokazu własnych naleciałości, wtedy zawsze idę do lodówki.
Kroję cytrynę na połowę,
przynoszę na białym talerzyku i spokojnie mówię:
- " proszę zakwaś jeszcze bardziej, jeśli chcesz"
Pomaga.
Czasem.
zobacz wątek