Zapomnieć
Podnoszę się pomału
obolałymi od pęknięć stopami
Badam drogi gliniastej koleiny
Drżącymi palcami strącam
zimne krople osiadłe na skroniach
Rozgarniam w twarz bijące
palące w...
rozwiń
Podnoszę się pomału
obolałymi od pęknięć stopami
Badam drogi gliniastej koleiny
Drżącymi palcami strącam
zimne krople osiadłe na skroniach
Rozgarniam w twarz bijące
palące w dotyku witki wierzbowe z cierniowych ramion tarniny
zaplątane w obłędu minucie
Mijam cienie które przeszłością być nie chciały
Podnoszę się pomału
by znów móc zapomnieć...
zobacz wątek