Widok
Całoroczny stok narciarski w Gdańsku? Są dwie lokalizacje
Opinie do artykułu: Całoroczny stok narciarski w Gdańsku? Są dwie lokalizacje.
Całoroczne stoki narciarskie z powodzeniem funkcjonują w Poznaniu i Warszawie, obecnie także Gdańsk analizuje możliwość jego budowy. Właśnie wybrano dwie lokalizacje: pierwsza o długości 450 m - przy ul. Starogardzkiej na Oruni, druga krótsza - o długości 150 m, ale bardziej stroma - niedaleko ul. Potokowej w Brętowie. Koszt budowy szacowany jest na 25 - 37 mln zł, a termin realizacji nie wcześniej niż za 6 lat.
Po ubiegłorocznych prośbach połączonych sił gdańskich radnych Łukasza ...
Całoroczne stoki narciarskie z powodzeniem funkcjonują w Poznaniu i Warszawie, obecnie także Gdańsk analizuje możliwość jego budowy. Właśnie wybrano dwie lokalizacje: pierwsza o długości 450 m - przy ul. Starogardzkiej na Oruni, druga krótsza - o długości 150 m, ale bardziej stroma - niedaleko ul. Potokowej w Brętowie. Koszt budowy szacowany jest na 25 - 37 mln zł, a termin realizacji nie wcześniej niż za 6 lat.
Po ubiegłorocznych prośbach połączonych sił gdańskich radnych Łukasza ...
Sam jesteś bzdura
Jeśli nie wiesz co to jest całoroczny stok to nie komentuj. Regularnie korzustam z takiego stoku w Wawie w okresie lipca i sierpnia. Na takim obiekcie nie potrzeba śniegu. Więc zanim napiszesz bzdety poczytaj o obiektach jak one funkcjonuja. A taki obiekt w Gdańsku się przyda będzie na siebie zarabiał przez 12 mcy w roku.
30 milionów bez kosztów infry i gruntu?
Pytam się, za co ta kwota? Najpierw jednak naprawmy dziurawe ulice a za 30 mln to mozna naprawdę sporo załatać. Mając naturalne górki ktoś. W ogóle brał pod uwagę usypywanie stoku - to jak przywożenie do Gdanska piasku na plażę. Niech na te 30 mln zlozy sie sam Zdanowicz i ludzie których stać na narty w Austrii. Dlaczego ma za to płacić emeryt ze stogów?
W Gdańsku to potzebne są baseny których koszt budowy jest mniejszy!
I obowiązkowa nauka pływania bo obecnie Polska ma największą liczbe utonięc mimo ze mieszkamy nad morzem .30% Gdańszczan tylko potrafi pływać!!
Ale w Gdańsku zaczyna sie wszystko od Du***# strony inwestyccje które nie sa potrzebne sa tylko kaprysem to mozna robic jak wszystko co najwazniejsze niezbędne bedzie wykonane ale u nas jest odwrotnie!!
Ale w Gdańsku zaczyna sie wszystko od Du***# strony inwestyccje które nie sa potrzebne sa tylko kaprysem to mozna robic jak wszystko co najwazniejsze niezbędne bedzie wykonane ale u nas jest odwrotnie!!
Lokalizacja NCSM!!!
Zaraz, zaraz, a kto wyraził zgodę, by Narodowe Centrum Sportów Motorowych było w lokalizacji podanej na mapie? Chyba sobie jaja robią. Przecież w bezpośrednim sąsiedztwie tej lokalizacji od paru lat są budowane bloki mieszkalne, a hałas z prowizorycznego toru terenowego słychać w promieniu dobrych 3 km. NCSM miało powstać w zupełnie innym miejscu, daleko od zabudowań mieszkalnych, za Obwodnicą Południową w stronę Pruszcza.
Dodadzą nazwę "narodowe" i huzia
Tory dla wyścigów samochodowych absolutnie nie powinny być lokalizowane W MIEŚCIE, wystarczy tego śmierdzącego i ryczącego tałatajstwa na ulicach...
Ale wiadomo, lobbying idzie z Rady Miasta gdzie wiadomi Radni cisną na tą bzdurę do kwadratu.
Jak najbardziej może być taki tor ale poza miastem, w gminach wiejskich a nie znowu interesik robić na terenach gminnych...Czyli co, moasto ma DAĆ teren bo to "narodowe" a później dopłacać jak do narodowego nocnika na Letnicy....
Ale wiadomo, lobbying idzie z Rady Miasta gdzie wiadomi Radni cisną na tą bzdurę do kwadratu.
Jak najbardziej może być taki tor ale poza miastem, w gminach wiejskich a nie znowu interesik robić na terenach gminnych...Czyli co, moasto ma DAĆ teren bo to "narodowe" a później dopłacać jak do narodowego nocnika na Letnicy....
przy Starogardzkiej buduje Gdańsk
Osiedla wzdłuż Starogardzkiej buduje nie Pruszcz, tylko deweloperzy z Gdańska ("wymarzona lokalizacja" - w sąsiedztwie drogi wojewódzkiej 222, dróg krajowych S6 i S7, toru motocrossowego oraz dwóch linii wysokiego napięcia, z beznadziejną komunikacją). Pruszcz od zawsze przeznaczał tereny, gdzie powstają osiedla, na mieszkaniówkę, Gdańsk uchwalił plan zagospodarowania dopiero w 2007, pod krypto- nazwą "Centrum sportu i rekreacji", sporty motorowe były dodane drobnym drukiem w głębi tekstu.
O taaak
Cóż za świetne wieści! Jestem wielkim fanem sportów zimowych i bardzo mnie cieszy taki pomysł. Z samej pasji do snowboardu już przebieram nogami. Nie mogę sobie wyobrazić jazdy na desce w lato. Taka atrakcja dobrze "sprzedana" na pewno poprawi wizerunek miasta, a raczej trójmiasta! Oby projekt został zrealizowany!
Centralny stok narciarski w Gdańsku z siedzibą w Zakopanem
Kiedyś, za czasów PRL, krążył dowcip o basenie wojewódzkim w Suwałkach z siedzibą w Piszu. Można tym sposobem uzyskać tani stok narciarski w Gdańsku - jak już jest tak konieczny. I będzie można zapoczątkować debatę nad nadaniem mu imienia. Np. Wielkiego Budowniczego Adama Pawłowicza.
brawo debile, tylko wpierw zbudujcie toalety przy plazy
kto ma takie prz****ane pomysly ? moze jeszcze tor f1 ? wydaje mi sie Ci zlodzieje w czarnych mercach, audicach, lexusa, toyota i bmw biora juz takie ilosci kokainy, ze im sie mozg zamienil w papke, to wlasnie jest przyczny takich pr****nych pomyslow
A co z Gdyńskim Centrum Sportów Zimowych na Górze Donas ??
Budowa stoku narciarskiego wraz z infrastrukturą
Ogólne informacje; Na górze Donas w Gdyni planowana jest Budowa stoku narciarskiego.
Sektor, podsektor niemieszkaniowy - obiekty sportowe i rekreacyjne (hale widowiskowe-s. zimowych, baseny zima lodowisko itp.)
Województwo;pomorskie
Miasto;Gdynia
Kod pocztowy;81-589
Adres;Bazyliowa
Data rozpoczęcia;I kwartał 2016 - data niepotwierdzona
Data zakończenia;I kwartał 2018 - data niepotwierdzona
Ogólne informacje; Na górze Donas w Gdyni planowana jest Budowa stoku narciarskiego.
Sektor, podsektor niemieszkaniowy - obiekty sportowe i rekreacyjne (hale widowiskowe-s. zimowych, baseny zima lodowisko itp.)
Województwo;pomorskie
Miasto;Gdynia
Kod pocztowy;81-589
Adres;Bazyliowa
Data rozpoczęcia;I kwartał 2016 - data niepotwierdzona
Data zakończenia;I kwartał 2018 - data niepotwierdzona
w Lipcach
Pan Hamadyk nie z tego terenu. Przyjete nazewnictwo to Lipce i "w Lipcach", Orunia i "na Oruni",św. Wojciech i "w św. Wojciechu".
A piękny i zadbany Park Ferberòw z alejkami, kamiennym stolikiem i laweczką istnial do 1975 r i ijest wpisany do Księgi Zabytków razem z obiektem" Dwór Ferberòw z parkiem i ogrodem". Jako taki jest też opisany z racji inwentaryzacji terenu.
A piękny i zadbany Park Ferberòw z alejkami, kamiennym stolikiem i laweczką istnial do 1975 r i ijest wpisany do Księgi Zabytków razem z obiektem" Dwór Ferberòw z parkiem i ogrodem". Jako taki jest też opisany z racji inwentaryzacji terenu.
nie maja na co kasy wydawac?
A może niech wybudują skocznie narciarską taka jak w zakopanym i zorganizują puchar świata w skokach narciarskich . to byłby hit . skoki nad morzem zamiast w górach.
zaden powazny inwestor nie zainwestuje kasy w ten projekt bo nie rentowny bedzie ze wzgledu na pogode. za wysokie temperatury. lodowisk nie potrafią utrzymać cała zimę botemperatura za wysoka często bywa a stok utrzymają.
zaden powazny inwestor nie zainwestuje kasy w ten projekt bo nie rentowny bedzie ze wzgledu na pogode. za wysokie temperatury. lodowisk nie potrafią utrzymać cała zimę botemperatura za wysoka często bywa a stok utrzymają.
To ciekawe, ale w Gdańsku były już stoki narciarskie!
Kilka nawet w całkiem innych niż proponowane lokalizacjach, na Morenie od lat 80 do około 1995 roku, a drugi właśnie na końcu ulicy Michałowskiego, tam, gdzie zaznaczono to na mapce. Działał podobno od drugiej połowy lat 60 do podobno 1989 lub 1992 roku (są różne źródła).
Z dwa lata w latach 90 działał też wyciąg na Placu Zebrań Ludowych, był też mały stok w Parku Gutenberga
Z dwa lata w latach 90 działał też wyciąg na Placu Zebrań Ludowych, był też mały stok w Parku Gutenberga
Parametry
Nie trzeba być specem by zauważyć, że stok 430 m i przewyższeniu 28 m nie nadaje się dla narciarzy. Nie trzeba być nim również by dostrzec idiotyzm wydawania mln na stok długości 150 m. A może lepszy efekt prezydent osiągnie obiecując, że całą tą kwotę wykorzysta na gruntowne remonty 2-3 ulic o największym natężeniu ruchu?
Jest już stok w Gdańsku Południe.
Na Ujeścisku zrobili przecież. Co prawda udaje chodnik i ścieżkę rowerową, ale nachylenie ma takie że nikt tam nie jeździ, bo w górę to chyba Rafał Majka by dał radę, a w dół na końcu w poprzek jest solidna barierka, a za nią ulica.
Kostka, krawężniki, lampeczki - ciekawe ile milionów to coś kosztowało, bo oprócz w/w fanaberii trzeba też było przerzucić parę tysięcy ton ziemi.
A główna ulica - z płyt i dziurawa. Bo po co lepsza, góra parę tysięcy aut dziennie tamtędy jeździ.
Geniusze po prostu...
Kostka, krawężniki, lampeczki - ciekawe ile milionów to coś kosztowało, bo oprócz w/w fanaberii trzeba też było przerzucić parę tysięcy ton ziemi.
A główna ulica - z płyt i dziurawa. Bo po co lepsza, góra parę tysięcy aut dziennie tamtędy jeździ.
Geniusze po prostu...
Robić ale z głową!
Nie chcę się mądrzyć ale wydaje mi się, że istnieją w Gdańsku lepsze miejsca na stok. Mam na mysli Trójmiejski Park Krajobrazowy. Chodzę tam i widziałem dużo lepsze potencjalnie miejsca. A położenie wśród lasów - bajeczne, zwłaszcza zimą! Ukształtowanie terenu w Gdańsku sprzyja takim pomysłom i nie widzę większych problemów by istniał więcej niż jeden stok, tyle że naturalny jak w Sopocie a nie całoroczny. Ewentualnie ten całoroczny plus jeden-dwa zimowe. Koszty budowy stoku naturalnego są minimalne - w zasadzie o ile jest własność ziemi na odpowiednim terenie to tylko koszt usunięcia zieleni. Zimy ostatnio słabe - więc armatki potrzebne. Te mógłby posiadać np MOSiR i wypożyczać. Podawany koszt całorocznego stoku jak dla mnie szokujący ale jeśli już miałby być, to tylko w wersji dłuższej a prostszej, gdyż powinien służyć zwłaszcza do nauki jazdy. Większość Polaków nie umie jeździć na nartach... Do tego taki stok idealny - wyobraźmy sobie szkółkę narciarską w lecie, w wakacje w lekkich strojach gdy na szkolenie można poświęcić cały dzień a nie marznąć na mrozie... Zwłaszcza w kontekście małych dzieci. Szkoły mogły by organizować tam zajęcia w ramach lekcji w-f analogicznie jak robi się z zajęciami na basenie. Przy odpowiedniej realizacji pomysł ma sens.
NCMS. Tor-widmo. I DOBRZE.
Co do NCMS - wieść gminna niesie, że wycofano się z pierwotnego pomysłu na inwestycję (tory wyścigowe + salony samochodowe), ale najpierw przemielono grubą kasę na konferencje, obiady, zagranicznych projektantów, poszło z Fundacji Rozwoju Gdańska, rządził tam wtedy obecny wiceprezydent Grzelak. Pomysłodawca zamieszania, radny Zdanowicz,dealer samochodowy, chciał tam robić jazdy testowe swoich Subaru, tanio bo na państwowym gruncie. Najwyraźniej nie może usiedzieć spokojnie, teraz będzie budować stok narciarski - nachylenie 3%, to Subaru pod górkę da radę :)
BEZSENS !!!
Zamiast stoku narciarskiego proponuję wybudować basen który jest bardziej potrzebny szczególnie na południu Gdańska. Dwa baseny czynne w miarę blisko są w dzielnicach Kokoszki i Chełm. Strasznie przepełnione o każdej godzinie. Miał być basen przy nowej szkole na Kowalach ale oczywiści gminy sie nie dogadały. Więc niech miasto Gdańsk i gmina Pruszcz Gdański wykażą skruchę i zrehabilitują się basenem który był nam obiecany juz dawno temu, Skoro maja kasę na nikomu niepotrzebny stok narciarski (i tak nie ma śniegu) to przypuszczam, że o wiele mniej wydadzą na budowę bardzo potrzebnego basenu w tym regionie.
To może tak:
Pierwszy na świecie kryty stoko-skocznio-lodowisko-baro-amiteatro-basen z otwieranym dachem,zapleczem gastronomicznym stacją benzynowa i marketem samoobsługowym dotowany z budżet u państwa.Powiazany historycznie z pobliskim sanktuarium i poświęcony przez wiadomo kogo.Projekt z niewykorzystanych pomysłów Speera o gigantycznym rozmiarze w zamyśle do przeprowadzania zarówno letnich jak i zimowych igrzysk olimpijskich.Oczywiscie budka z pamiątkami przy kasie biletowej.
Stok
Ludzie w Polsce to banda kretynow. Trójmiasto posiada tak ukształtowany teren, gdzie przy niewielkich modyfikacjach można stworzyć stoki min 800 metrowe co jest ju solidnym wynikiem i przewyzszeniu co najmniej 80 metrów. Tylko trzeba myśleć i wyciąć trochę drzew w parku krajobrazowy m. Nie wspominam. Już o Kaszubach w okolicy wiezycy. Ale o czym my rozmawiamy... W Norwegii dawno by się tym zajęli a my się przejmujemy jakimiś za kami i drzewami... Stok 150 metrów to 3 skrety. Powodzenia dla stada baranów.
A nie lepiej by było z Łysej w Sopocie zrobić stok całoroczny ?
Wyciąg już jest, knajpka na dole też. Mniej kasy by poszło, a atrakcja przez cały rok.
A jeśli już w Gdańsku, bo Sopot to już przecież inne miasto odległe o lata świetlne (niech jeszcze sobie swoje lotnisko wybuduje), to 30 lat temu zaczynałem się uczyć jeździć na nartach na takiej górce też Łysą ją nazywaliśmy i to było od Sobieskiego w kierunku Jaśkowej Doliny w tym lasku co na szczycie jakaś taka wieża z anteną stała czy coś takiego. Czemu by nie tam ? To dość długi stok był porównywalny chyba do Łysej w Sopocie.
Tu refleksja, dlaczego władze Gdyni Sopotu i Gdańska nie łączą sił tylko każdy sobie rzepkę skrobie ? Taka niezdrowa polska rywalizacja, sąsiad ma basen to ja też zrobię jeszcze większy, bo ja nie gorszy. A ja bym się z sąsiadem dogadał, dorzucił mu się do kosztów i położył tylko chodniczek do jego basenu od siebie. Dlatego jak już Gdańsk ma lotnisko z dobrą infrastrukturą, to pozostałe powinny tylko dobry transport zrobić do lotniska, jak Aquapark w Sopocie i Gdyni, to super, zrobić za to w Gdańsku tor wyścigowy czy inną super atrakcję na skalę regionu. Nie rozumiem tej chorej rywalizacji, razem można trzy razy więcej a nasi włodarze przez chore ambicje marnują pieniądze.
Powinni się dogadywać, u nas będzie to, u was tamto, a wszystko połączymy super siecią komunikacyjną ze wspólnym biletem żeby wszystkie te inwestycje na siebie zarabiały i kwitły.
Ale nieee, to zbyt piękne, w Polsce za wszelką cenę trzeba rywalizować.
Powinni wypieprzyć dwa magistraty w powietrze, nie dosłownie oczywiście tylko po prostu zlikwidować, zrobić jeden i nazwać całość Trójmiastem, czy jakoś inaczej fajnie w drodze konkursu, zaoszczędzone pieniądze pozwolą utrzymać jakąś fajną inicjatywę czy choćby dotację do transportu miejskiego obniżającą jego ceny, a więc i korki oraz zatrucie środowiska.
Już nie mówiąc że całości bliżej wtedy do statusu metropolii i na jej rozwój i metropolitalne inicjatywy są wtedy środki z UE.
Kooperacja buduje, konkurencja rujnuje. Ale to trzeba się chcieć dogadać. Mogłaby powstać metropolia od Wejherowa po Pruszcz a na zachód aż po Żukowo i Chwaszczyno.
A jeśli już w Gdańsku, bo Sopot to już przecież inne miasto odległe o lata świetlne (niech jeszcze sobie swoje lotnisko wybuduje), to 30 lat temu zaczynałem się uczyć jeździć na nartach na takiej górce też Łysą ją nazywaliśmy i to było od Sobieskiego w kierunku Jaśkowej Doliny w tym lasku co na szczycie jakaś taka wieża z anteną stała czy coś takiego. Czemu by nie tam ? To dość długi stok był porównywalny chyba do Łysej w Sopocie.
Tu refleksja, dlaczego władze Gdyni Sopotu i Gdańska nie łączą sił tylko każdy sobie rzepkę skrobie ? Taka niezdrowa polska rywalizacja, sąsiad ma basen to ja też zrobię jeszcze większy, bo ja nie gorszy. A ja bym się z sąsiadem dogadał, dorzucił mu się do kosztów i położył tylko chodniczek do jego basenu od siebie. Dlatego jak już Gdańsk ma lotnisko z dobrą infrastrukturą, to pozostałe powinny tylko dobry transport zrobić do lotniska, jak Aquapark w Sopocie i Gdyni, to super, zrobić za to w Gdańsku tor wyścigowy czy inną super atrakcję na skalę regionu. Nie rozumiem tej chorej rywalizacji, razem można trzy razy więcej a nasi włodarze przez chore ambicje marnują pieniądze.
Powinni się dogadywać, u nas będzie to, u was tamto, a wszystko połączymy super siecią komunikacyjną ze wspólnym biletem żeby wszystkie te inwestycje na siebie zarabiały i kwitły.
Ale nieee, to zbyt piękne, w Polsce za wszelką cenę trzeba rywalizować.
Powinni wypieprzyć dwa magistraty w powietrze, nie dosłownie oczywiście tylko po prostu zlikwidować, zrobić jeden i nazwać całość Trójmiastem, czy jakoś inaczej fajnie w drodze konkursu, zaoszczędzone pieniądze pozwolą utrzymać jakąś fajną inicjatywę czy choćby dotację do transportu miejskiego obniżającą jego ceny, a więc i korki oraz zatrucie środowiska.
Już nie mówiąc że całości bliżej wtedy do statusu metropolii i na jej rozwój i metropolitalne inicjatywy są wtedy środki z UE.
Kooperacja buduje, konkurencja rujnuje. Ale to trzeba się chcieć dogadać. Mogłaby powstać metropolia od Wejherowa po Pruszcz a na zachód aż po Żukowo i Chwaszczyno.