Widok
Chamstwo i brak kultury w stosunku do klientów
Trzy razy przebywałem na terenie tego obiektu i trzykrotnie spotkałem się z nieprzeciętnym chamstwem i ignorancją jednej osoby z biura.Piszę tu o kobiecie średniego wzrostu krótkie ciemne włosy, pucołowata facjata. Otóż ten osobnik zapomniał chyba, że czasy prl-u się skończyły i swoim zachowaniem r******i i rozmową uświadamia cię jak bardzo głęboko ma cię w dupie a także jakim niewybaczalnym czynem było przyjście i zakłócenie jej spokoju. Czekając na jej łaskawą audiencje w tym burdelu patrzysz jak łaskawa pani robi sobie herbatę potem swoim ślamazarnym ruchem zwlecze ten tłusty tyłek od siedzenia na korytarz i powoli uda się po coś a po 15 min wracając z niczym spojrzy na ciebie spojrzeniem typu "mam cię w dupie" . Przerywając jej ten jakże zapracowany dzień pytaniem "przepraszam czy można...." usłyszysz opryskliwą odpowiedź "NIE WIDZI PAN, ŻE DOPIERO ZACZĘŁAM PRACĘ!!!!!" . Zresztą ww osoba posiada zdolności czytania w myślach bo nie zdążysz dokończyć zdania a już słyszysz zakończenie z jej ust oczywiście negatywnie stawiające ciebie I to o co się zapytałeś. Zawsze są problemy z byle czego nie można załatwić prostych czynności bo zawsze jest jakieś ale i debilne komentarze.
tak już w tym miejscu musi być , ta pani podobnie jak reszta biurowego towarzystwa to kumple i znajomi władz naszego miasta a więc nietykalni.W promyku pracowitość ,uprzejmośc i wrażliwośc na los zwierząt nie są mile widziane a wręcz przeciwnie brak kultury to warunek konieczny żeby tam pracować.I co tu dodać " jaki pan taki kram" -jednostka nadzorcza to urząd miejski.
Całkowicie się zgadzam!!! Nie wiem czy przy Was też tak się odzywała do zwierząt np. "Siad! Siad! No k***a nie dasz chyba teraz d*py?" SZOK! Wiem, że pies tego nie rozumie ale ja owszem! Nie jestem ani stara ani nadwrażliwa, ale do cholery chyba obowiązuje jakaś kultura! Ja nie powiedziałam do niej: Ty tłusta karlico zap****alaj po psa który mi się podoba! Tylko grzecznie spytałam się co może o danym psie powiedzieć co i tak wywołało oburzenie nie wiadomo z jakiego powodu i mega odczuwalną niechęć! Szłam z nastawieniem, że chcę jakiemuś pieskowi dać dom, a wyszłam czując się jak dewiant który jest winien całemu złu na świecie! Masakra