Dzieko z zapaleniem pluc dopiero w grugiej dobie na poszlo na rentgen...
Antybiotyk odstawiony a po dwoch dniach jednak dalej....
Nie odpowiedny antybiotyk..
Lekarka kazala cos zapisac, a jednak nie zostalo i pielegniarki leku nie podaly. Nikt nic nie wie, aby dostac informacje o chorobie lub leczeniu to prawie niemowzliwe. Akta pacjenta to chyba cos czego tu nie ma.

Ksiazka bez konca.
Lekarz bog - Pacjent szmata - A to szpital dzieciecy.

Nigdy wiecej. Jak tu czytam te opinie to wieze co tu pisze.

Chyba sami sobie pisza.

SZKODA!