W Ocnebie byliśmy w sobote.

Wystrój, nic specjanego, raczej chłodne wnętrze.

Obsługa... W lokalu jest 7-8 stolików, kelnerów dwójka, zdecydowanie wystarczająco. Jednak nie radzili sobie.

Dziewczyna ktora była na zmianie, była tak zestresowana, że zapomniała jak ważny jest uśmiech. Praktycznie przy każdym stoliku popełniała jakiś błąd. Przy jednym nie podała dodatkowych sztućców do przystawek, przy drugim wydała najpierw dania główne a chwile pózniej doniosła zupkę, przy trzecim nie poinformowała gości jak powinno sie jeść gruzińskie pierożki, a powinna, nie każdy zna to danie.

Tego dnia pracował tez chłopak, bardzo miły i przyjemny, rownież zdezorganizowany, popełniał błędy, ale nadrabiał uśmiechem i potrafił przeprosić za pomyłkę

Generalnie obsługa powinna przejść jakies dodatkowe szkolenie. Robili za duże zamieszanie, biegali w kółko, czasami zupełnie bez sensu.

Szef, przeuroczy człowiek, ale miło by było gdyby witał gości, wskazywał wolny stolik i nie mieszał sie do pracy kelnerów na oczach gości bo to wprowadza dodatkowe zamieszanie i nerwowy nastrój.

Jedzenie, średnie z minusem, ale widac potencjał.

Ceny, 40 zł za MIKROSKOPIJNE danie w wołowiny to troszeczkę za duzo