Widok
Chcesz pracować bezpiecznie
Ludzie chyba czas brać prace tylko taką gdzie płacą tygodniówki to bezpieczne ,jeśli nie to niech sami robią śmieszni biznesmeni no i muszę nadmienić o umowie na ten tydzień pracy. Jeśli pracodawca się wykręca to z góry wiadomo że was przekręci to moja rada . Ja inaczej nie robię tylko tak .
Oczywiście, ponieważ okrada Państwo i innych podatników.
Dla mnie każda osobiście mi znana firma, która oferuje pracownikowi coś innego niż umowa o pracę na cały etat nie jest godna zaufania nawet w 1 % !
Umowa o pracę na start ! Żadnych okresów próbnych na zleceniu itp. Ktoś co oferuje tego typu okresy próbne, to zwykły naciągacz, wałkarz i oszust. Jak firma jest normalna i normalnie traktuje ludzi, to nie skąpi na odprowadzaniu składek ZUS itp.
Dla mnie każda osobiście mi znana firma, która oferuje pracownikowi coś innego niż umowa o pracę na cały etat nie jest godna zaufania nawet w 1 % !
Umowa o pracę na start ! Żadnych okresów próbnych na zleceniu itp. Ktoś co oferuje tego typu okresy próbne, to zwykły naciągacz, wałkarz i oszust. Jak firma jest normalna i normalnie traktuje ludzi, to nie skąpi na odprowadzaniu składek ZUS itp.
Dzisiaj się liczą znajomości, znajomości i jeszcze raz znajomości, żeby dostać pracę na normalne pieniądze. Oczywiście można mieć szczęście i dostać się bez tego, jednak ilość wakatów nieporównywalnie < w stosunku do chętnych.
PS: Na tzw. "łopatę" też trzeba mieć kumpla w firmie budowlanej żeby załatwił. Natomiast samo sformułowanie "studia lub łopata' mnie śmieszy, ponieważ dzisiaj magistra jest w stanie uzyskać każdy, co potrafi czytać i pisać, więc to żaden wyznacznik, natomiast nie każdy czytający i piszący potrafiłby należycie trzymać łopatę.
PS: Na tzw. "łopatę" też trzeba mieć kumpla w firmie budowlanej żeby załatwił. Natomiast samo sformułowanie "studia lub łopata' mnie śmieszy, ponieważ dzisiaj magistra jest w stanie uzyskać każdy, co potrafi czytać i pisać, więc to żaden wyznacznik, natomiast nie każdy czytający i piszący potrafiłby należycie trzymać łopatę.
Panie "Bartoszu-twórco", jest Pan mało elastycznym człowiekiem,
z postawą roszczeniową dodatkowo..
Ja z chęcią podejmę umowę-zlecenie, jeśli to pracodawcy ułatwi
i pomoże Mu w ocenie mojej ososby i przydatności do Jego firmy,
a jeśli się dogadamy i ja się sprawdzę,
to umowa o pracę z próbą, później tereminowo lub bez,
a może od razu :)
Ale o tym należy rozmawiać JUŻ na spoktaniu rekrutacyjnym.
Generalizacja jest grożna..., po obu stronach rynku pracy.
z postawą roszczeniową dodatkowo..
Ja z chęcią podejmę umowę-zlecenie, jeśli to pracodawcy ułatwi
i pomoże Mu w ocenie mojej ososby i przydatności do Jego firmy,
a jeśli się dogadamy i ja się sprawdzę,
to umowa o pracę z próbą, później tereminowo lub bez,
a może od razu :)
Ale o tym należy rozmawiać JUŻ na spoktaniu rekrutacyjnym.
Generalizacja jest grożna..., po obu stronach rynku pracy.
Czy gdzieś polecę, czy też nie, czy byłem, czy dopiero będę, to już nie Twoja sprawa, a zdrobniale proszę się zwracać do swoich bliskich, nie jesteśmy na Ty.
Będę mądrzejszy i ustąpię, nie ma sensu prowadzić rozmowy na rynsztokowym poziomie.
PS: Nie odpiszę już w powyższej sprawie, tak więc możesz odpuścić i tak marną ripostę.
Będę mądrzejszy i ustąpię, nie ma sensu prowadzić rozmowy na rynsztokowym poziomie.
PS: Nie odpiszę już w powyższej sprawie, tak więc możesz odpuścić i tak marną ripostę.
Ale chamstwo i prostactwo, brak słów. Typowo bojowa postawa, gdy się nie posiada ciekawych kontrargumentów, no ale żeby prowadzić rozmowę na poziomie, to trzeba być inteligentnym, oczytanym, elokwentnym, a w twoim przypadku zasób słownictwa jak u tych co pod sklepem piwko piją.
I to nie ja się chwalę znajomością języków, tylko ty szufladkujesz ludzi - wnioskuję po treści "studia lub łopata".
Nie rozumiem po co ta irytacja, chyba kogoś zabolała moja opinia, bo sam zatrudnia pracowników na śmieciowych umowach...
I to nie ja się chwalę znajomością języków, tylko ty szufladkujesz ludzi - wnioskuję po treści "studia lub łopata".
Nie rozumiem po co ta irytacja, chyba kogoś zabolała moja opinia, bo sam zatrudnia pracowników na śmieciowych umowach...