Widok
Hmm... Chyba najsłabszy film Miyazakiego
Pomijając Ziemiomorze, którego nie oglądałem. Kreska i animacja przepiękna (na kilometr widać że to Ghibli), dźwięk super, ale scenariusz / montaż drugiej połowy... heh :/ Początek był bardzo obiecujący, ale potem jakoś się to logicznie przestało spinać i rytm całości przypominał mięso szarpane. Parę na siłę (takie mam wrażenie) wepchniętych kalk z typowych dla Ghibli elementów typu duszki. Szkoda. Już "Zrywa się wiatr" dawało wrażenie zamkniętej (choć może i nie porywającej szczególnie) całości w zestawieniu z najnowszym filmem. Takie 6/10 niestety
Ziemiomorze było Miyazakiego ale Goro - jego wnuka
A mi się bardzo podobało. Może dlatego że dobrze znam koncepcję bar-do (świata "pomiędzy") czy przestrzeni astralnych. I Fakt, były Yubaby, duszki i klimaty z Totoro ale ten film w odróżnieniu do wcześniejszych dzieł Hayao Miyazakiego nie był ekranizacją żadnej baśni i, mam wrażenie, był czymś poważniejszym. Miyazaki miał już nie wracać ale wrócił tylko dla tego filmu. Kiedy miał on premierę w kinach w Japonii nikt nie wiedział o czym on będzie, na plakacie była tylko czapla i tytuł "Jak żyjesz?" (zresztą ten tytuł trochę więcej mówi niż "Chłopiec i czapla"). To najlepsza rzecz jaką oglądałam od lat.